Andrzej i Agata Dudowie wzięli ślub w 1994 roku. Niedawno prezydent Polski wystąpił w Kanale Zero i opowiedział o swoim małżeństwie. Wspomniał m.in. o walentynkach. - Prezentów sobie nie dajemy, ale piszemy sobie kartki na walentynki. Muszę przyznać, że zdarzało mi się pisać takie wesołe wierszyki żonie. Frywolne? Różnie, zależy od dnia, od nastroju - powiedział. Teraz światło dzienne ujrzały nowe informacje na temat Andrzeja Dudy i jego żony. Wszystko dzięki książce "Tajemnice pałacu prezydenckiego" Dominiki Długosz, której premiera była 12 lutego.
Dominika Długosz napisała w książce "Tajemnice pałacu prezydenckiego", że Agata Duda jest osobą, która potrafi przekonać swojego męża do wielu spraw i bywa "bardzo nieustępliwa". Przywołała pewną sytuację. "Jedna z anegdot mówi, że jakoś na początku prezydentury Andrzeja Dudy prezydent rozmawiał przez telefon z Joachimem Brudzińskim. Było nerwowo i ostro. Słychać było, że poseł PiS po prostu krzyczy na prezydenta. Czegoś od niego żąda. Pierwsza dama po prostu wyjęła telefon z ręki prezydenta i ze słowami: 'Andrzej nie może teraz rozmawiać' rozłączyła rozmowę" - czytamy we fragmencie książki "Tajemnice pałacu prezydenckiego".
Wiele osób zarzuca Agacie Dudzie, że nie wypowiada się publicznie na ważne dla obywateli tematy. Dominika Długosz wyjawiła w książce powód zachowania pierwszej damy. "Mówić umie, tylko nie chce. Powód jej milczenia, zdaniem osób znających parę prezydencką, jest bardzo prosty - jej poglądy są znacznie bardziej liberalne niż Andrzeja Dudy, ale przede wszystkim niż większości polityków i wyborców PiS. (...) W środowisku politycznym aż huczy od plotek, że to także jest element umowy między pierwszą damą a partią: małżonka prezydenta ma zachować swoje poglądy dla siebie i nie niszczyć mężowi kariery politycznej" - czytamy we fragmencie książki "Tajemnice pałacu prezydenckiego".