• Link został skopiowany

Raczek i Szczygielski są parą blisko 30 lat! "Nasz związek przechodził różne koleje"

Tomasz Raczek i Marcin Szczygielski są razem od prawie trzech dekad, ale na coming out zdecydowali się dopiero w 2007 roku. Reakcje ludzi pozytywnie ich zaskoczyły. - Myślę, że Polacy cenią odwagę i szczerość. Jesteśmy bardziej europejscy, niż nam się wydaje - mówił wówczas Raczek. Jak to się stało, że krytyk filmowy poznał swojego partnera? Wszystko zaczęło się od randki w ciemno.
Tomasz Raczek i Marcin Szczygielski
Fot. Instagram / raczek_tomasz_official

Tomasz Raczek stał się rozpoznawalny, gdy w roku 1990 został współprowadzącym programu "Perły z lamusa", w którym wraz ze Zygmuntem Kałużyńskim dyskutował o najbardziej znanych dziełach kinematografii. Przez 10 lat obecności "Pereł…" w telewizji ugruntował swoją pozycję krytyka filmowego. Jego popularność rosła, ale mimo to nie mówił publicznie o swoim życiu osobistym.

Zobacz wideo Tomasz Raczek nie zrecenzuje "Dziewczyn z Dubaju". Doda komentuje

W 1994 roku 36-letni wówczas Raczek poznał 22-letniego Marcina Szczygielskiego. O ich pierwszym spotkaniu w rozmowie z "Super Expressem" opowiedział ten drugi.

Przyszedł taki moment, że zgadałem się z ówczesnym przyjacielem i powiedziałem mu, że w sumie może i bym się z kimś umówił na randkę. Ale z kimś starszym ode mnie, kimś, kto ma już dobrze poukładane w głowie. Znajomy pomyślał i powiedział, że jak tak, to żebym przyszedł jutro do niego na kolację. Oczywiście nie wiedziałem, kto tam będzie, a okazało się, że tam był Tomek

- powiedział.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Marcin Szczygielski kojarzył Raczka - oglądał "Perły z lamusa", jego koleżanki uważały, że prowadzący program jest bardzo przystojny. Szczygielski podzielał tę opinię.

Jak zobaczyłem Tomka na kolacji, to się trochę zdenerwowałem. To był ktoś bardzo znany. Bałem się, że będzie zarozumiały. Okazał się jednak strasznie fajnym facetem. Wtedy też rozstał się ze swoim partnerem... Zauważyłem, że on jest mną zainteresowany. Ja też byłem nim, ale wtedy byłem młodym grafikiem, on znanym facetem z telewizji. Pomyślałem, że on ma szanse poznać tylu fajnych ludzi, że ze mną to nie wypali. Tym bardziej że była taka różnica wieku

- opowiedział.

 

Tomasz Raczek był zdeterminowany. Marcin Szczygielski uważał, że "to trochę za szybko"

Po dwóch dniach Raczek zadzwonił do Szczygielskiego i zapytał go, czy chciałby spędzić z nim sylwestra. Szczygielski się zgodził. Najpierw poszli do Teatru Wielkiego w Warszawie na spektakl baletowy, potem przenieśli się na imprezę do znajomych. O północy pocałowali się po raz pierwszy. Wówczas pojawił się pewien problem.

Po tym sylwestrze Tomek uznał już, że jesteśmy parą. Uważałem, że to trochę za szybko. On natomiast od razu zaczął mówić, że powinniśmy razem zamieszkać. Nie mieściło mi się to w głowie

- wyznał Szczygielski.

Raczek postanowił postawić na swoim. Dwa tygodnie później zapukał do drzwi Marcina i przedstawił mu mężczyznę o imieniu Adam, informując Szczygielskiego, że ten wynajmie jego mieszkanie.

No i w ten sposób dowiedziałem się, że wprowadzam się do niego. Zostałem postawiony pod murem. Pomyślałem wtedy, że jak to się odbywa w taki sposób, to on na pewno miał już takich facetów miliony i że to nie ma szans. Przez kilka kolejnych miesięcy byłem sceptyczny co do naszego związku. Jednak jak się okazało, to była miłość od pierwszego wejrzenia i nie było sensu się przed nią bronić

- ocenił po latach Szczygielski.

Polacy uznali, że są najpiękniejszą parą. "Jesteśmy bardziej europejscy, niż nam się wydaje"

Mijały lata, a Tomasz i Marcin wciąż byli razem. Ukrywali to jednak przed światem. Na coming out zdecydowali się w 2007 roku. 

Aby zrozumieć gejów, trzeba przyjąć, że mają oni swój własny świat: ani gorszy, ani lepszy od świata większości. Równoległy. (...) Od prawie 15 lat jestem życiowym partnerem Autora

- napisał Tomasz Raczek w przedmowie do powieści "Berek", która wyszła spod pióra Szczygielskiego. W ten sposób mężczyźni nie tylko ujawnili, że są osobami homoseksualnymi, ale także, że są parą. W kolejnym roku potwierdzili, że są w związku, występując w programie "Taka miłość się nie zdarza".

Potraktowałem to jako okazję, by pokazać widzom, że para gejów funkcjonuje w życiu zupełnie normalnie. W związku przechodzimy te same etapy, co pary heteroseksualne. Może uda się w końcu zerwać ze stereotypem geja i pokazać jego prawdziwą, ludzką, zwyczajną twarz

- mówił krytyk filmowy w rozmowie z "Faktem".

W 2008 roku tygodnik "Gala" zorganizował plebiscyt na najpiękniejszą parę. Zwycięzców wybrali czytelnicy, głosując za pomocą SMS-ów. Nagroda trafiła do Raczka i Szczygielskiego.

Ta nagroda znaczy dla nas bardzo dużo. Od tej pory już nikt nie będzie mógł powiedzieć, że Polska jest krajem homofobów

- mówił wówczas Raczek. 

Polacy okazali ogrom sympatii jednopłciowej parze. Szczygielski powiedział, że on jego partner "postawili na otwartość i uczciwość, a w zamian otrzymali szacunek". Przyznał też, że "żaden czarny scenariusz się nie sprawdził".

Nie spodziewałem się tego, ale reakcje były wręcz entuzjastyczne. Sąsiedzi z osiedla, na którym mieszkamy, zaczepiają nas i mówią, że są z nas dumni. Myślę, że Polacy cenią odwagę i szczerość. Jesteśmy bardziej europejscy, niż nam się wydaje

- mówił Raczek. 

 

Zwycięstwo dwóch mężczyzn w konkursie na najpiękniejszą parę nie wszystkim się jednak podobało. Wynikiem plebiscytu "Gali" oburzony był m.in. członek zarządu TVP Sławomir Siwek. W związku z tym telewizja publiczna zrezygnowała z transmitowania ceremonii wręczenia nagród "Vivy!", najwyraźniej obawiając się, że laur zwycięstwa po raz kolejny dostaną osoby LGBT+. Informował o tym portal WirtualneMedia.pl.

Raczek i Szczygielski mieli swoje wzloty i upadki. "Nasz związek przechodził różne koleje"

Odkąd informacja o związku Raczka i Szczygielskiego jest jawna, obaj podkreślają, że są taką samą parą, jak pary heteroseksualne. W ich relacji pojawiała się zazdrość, spory o to, kto ma podejmować decyzje, kłótnie o bałagan w domu, a nawet widmo rozstania.

Nasz związek przechodził różne koleje, do pewnych rzeczy się dorasta i dojrzewa. Dla mnie droga, którą razem przeszliśmy, to też powód do radości. (...)  Przy Tomku dorastałem. Tomek jest moją najbliższą rodziną

- wyznał Marcin Szczygielski w rozmowie z "Galą".

Nam nie jest potrzebny papier, żeby udowodnić, że jesteśmy razem. Ale zalegalizowanie naszego związku ułatwiłoby nam wiele codziennych spraw, takich jak urzędowe czy zdrowotne

- mówił z kolei w "Super Expressie".

Raczek i Szczygielski są partnerami nie tylko w życiu, ale i w pracy. W 2002 roku założyli Instytut Wydawniczy Latarnik, prowadzą też program "TOMATO""który można oglądać na YouTubie Tomasza Raczka. 

 
Więcej o: