Jani Włudarczyk, partnerka kabareciarza Michała Wójcika, zmarła w marcu tego roku z powodu choroby nowotworowej. Media opublikowały smutną informację miesiąc po tym wydarzeniu, kiedy śmierć partnerki artysty potwierdził menadżer kabaretu Ani Mru-Mru. Michał Wójcik razem z bliskimi wierzył, że Jani wyzdrowieje. Zorganizowano zbiórkę, a wpłacone datki przerosły najśmielsze oczekiwania rodziny Michała Wójcika i dodały wiary bliskim. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli udało się zebrać imponującą sumę pieniędzy na jej leczenie.
Jani Włudarczyk chorowała na nowotwór, ale do końca jej bliscy mieli nadzieję na wyzdrowienie kobiety. Była bardzo młodą osobą i w 2019 roku urodziła syna - Michała Juniora Wójcika. Leczenie Jani rozpoczęło się w 2020 roku i wtedy pomocną dłoń wyciągnął przyjaciel aktora kabaretowego, który zorganizował zbiórkę pieniędzy.
Jani jest matką, partnerką i kobietą starającą się radzić sobie w świecie biznesu. Niestety, spotkało ją coś niedobrego i teraz wszyscy staramy się jej pomóc, żeby jak najdłużej mogła być matką, partnerką (a może i żoną) i kobietą sukcesu... Na każdym polu. Ja też tylko pomagam... - podkreślono w opisie zbiórki.
Michał Wójcik wspominał o zbiórce na swoim koncie na YouTube, dzięki czemu zrobiło się o sprawie głośno. Początkowy cel zbiórki wyznaczono na 150 tysięcy złotych, ale okazało się, że zaangażowanie ludzi dobrej woli pozwoliło na zebranie większej sumy, która ostatecznie wyniosła prawie 250 tysięcy złotych. Michał Wójcik i jego partnerka nie kryli wzruszenia szczodrością ludzi. Aktor kabaretowy w "Pytaniu na śniadanie" odczytał list z podziękowaniami.
O nowym związku Michała Wójcika media zaczęły się rozpisywać w 2019 roku. Według "Na żywo" para miała się spotykać dwa lata wcześniej. W 2019 roku na świecie Jani i Michał powitali syna - Michala Juniora. Członek Ani Mru-Mru zapowiedział, że oświadczył się partnerce i zapowiedział, że planowali zorganizować ślub.