Do mediów dotarła smutna informacja o śmierci partnerki Michała Wójcika. Kobieta od kilku lat zmagała się z chorobą. W 2020 roku artysta znany z kabaretu Ani Mru-Mru poinformował, że u jego ukochanej Jani zdiagnozowano nowotwór. Teraz na temat jej śmierci wypowiedział się menedżer grupy.
W rozmowie z Plejadą Zbigniew Remlein potwierdził śmierć partnerki Michała Wójcika. Menedżer kabaretu Ani Mru-Mru dodał, że kobieta zmarła miesiąc temu, na początku marca. Wcześniej smutne wieści przekazał przyjaciel Michała Wójcika, Krzysztof Ferdyn. W rozmowie z Party.pl przyznał, że Jani odeszła.
To jest zbyt osobiste i zbyt bolesne. Niestety muszę potwierdzić tę informację. I to dosyć smutną, natomiast nie komentujemy tego z Michałem - powiedział Krzysztof Ferdyn.
Michał Wójcik i Jani byli parą od kilku lat. W 2019 roku na świat przyszedł ich syn, Michał Junior. Rok później artysta poinformował fanów o chorobie ukochanej. Zaapelował też o zbiórkę funduszy na jej leczenie. Już w ciągu pierwszego miesiąca akcję wsparło ponad pięć tysięcy osób i zebrano 244 tysięcy złotych na ratowanie życia kobiety.
Całe życie pomagałem, dziś wyciągam rękę i proszę o pomoc was. Moja Jani zachorowała, ma raka. Ale rak to nie wyrok, chcemy podjąć z nim walkę! Bardzo was proszę o pomoc i fundusze dla niej na pobyt dla niej w klinice. Liczy się każda chwila i każdy grosz - mówił Michał Wójcik w czerwcu 2020 roku.