W sobotę 5 listopada na Polsacie wyemitowano finałowy odcinek show "Doda. 12 kroków do miłości". Piosenkarka spotykała się z mężczyznami, analizowała randki z psychologiem, a w ostatnim odcinku spędziła czas w towarzystwie Stefana, który patrzył na nią z ogromną miłością w oczach. Mimo że przyjaciele Doroty Rabczewskiej bardzo go polubili, a siostra uczestnika była zachwycona jego wybranką, ta nie zdecydowała się na kontynuowanie relacji. Okazało się, że poznała kogoś poza programem.
Cztery miesiące później Doda ponownie spotkała się ze swoim psychologiem i zaskoczyła szokującym wyznaniem. Okazuje się, że jej serce jest zajęte przez mężczyznę, którego zna od dawna. Przyznała, że mimo wszystko się boi, że samo uczucie nie wystarczy do zbudowania długotrwałej relacji. Jej słowa podsyciły plotki sprzed miesięcy. Niespełna tydzień po zakończeniu emisji show Dorota Rabczewska opublikowała zdjęcie, na którym trzyma za rękę ukochanego. Widać, że ma tatuaże, a w tle słyszymy jej najnowszy singiel.
I tak za rękę mnie złap. I te kilka zdań wystarczy bym ja - słyszymy.
Już w czerwcu mogliście przeczytać, że Doda znalazła szczęście u boku tajemniczego mężczyzny. Paparazzi przyłapali ją w towarzystwie byłego partnera Doroty Gardias. Sama piosenkarka jakiś czas później przez przypadek pokazała, że na case'ie od telefonu znajduje się romantyczne zdjęcie z umięśnionym mężczyzną. Fani szybko zaczęli spekulować, że to właśnie Dariusz Pachut skradł jej serce. Myślicie, że Rabczewska niebawem zdradzi, czy mają rację?