Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski chcieli wyczekać na odpowiedni moment, żeby móc się podzielić informacją o związku. Niestety, Paulina Smaszcz postanowiła ujawnić, że prezenterzy "Pytania na Śniadanie" mają romans. Później para została przez jej zachowanie jakby zmuszona do podzielenia się z obserwatorami informacją o łączącej ich miłosnej relacji. Jak się okazuje, dzieci Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela już dawno wiedziały o tym, że aktorka i prezenterka jest w związku z Maciejem Kurzajewskim. Ich reakcja mówi sama za siebie.
Polecamy: Syn Katarzyny Cichopek komentuje jej zdjęcie z Kurzajewskim!
Aktorka i prezenter telewizyjny przez długi czas ukrywali przed mediami związek. Kiedy opublikowano film z wyjazdu pary do Izraela wszystkie plotki zostały oficjalnie przez nich potwierdzone. Pojawili się w wtedy w "Pytaniu na Śniadanie", gdzie przez wideo pozdrowili fanów i opowiedzieli o relacji w obecności kamer.
U nas miłość pojawia się na każdym kroku – czy to w Izraelu, czy w Autonomii Palestyńskiej – każde z tych miejsc przywodzi na myśl słowo "miłość". To nasze podróżowanie wynika z ciekawości świata. (…) Cudownie jest poznawać nowe miejsca i odkrywać na nowo te, które znamy, gdy towarzyszy nam ktoś, kogo się kocha. To jest najpiękniejszy czas - podkreśliła para.
Później Maciej Kurzajewski dodał, że bardzo ważne jest dla nich dobro dzieci.
Kochamy swoich najbliższych. Kasia swoje dzieci – Adama i Helenę, ja - swoich synów - Franka i Julka. Dla nich zrobilibyśmy wszystko i mamy nadzieję, że gdy my jesteśmy szczęśliwi, to oni również - podkreślił.
Teraz na jaw wyszło, jak dzieci Katarzyny Cichopek zareagowały na wiadomość o jej relacji z Maciejem Kurzajewskim. W "Świat i Ludzie" pojawiła się informacja, że miały bardzo ciepło przyjąć tę wiadomość.
Kasia rozmawia, tłumaczy, powtarza jak bardzo je kocha. Podobno już wcześniej poznały Macieja i go polubiły.
Przyjaciółka z jej bliskiego otoczenia przyznała, że Cichopek była załamana tym, jak została negatywnie odebrana informacja o jej relacji z Maciejem Kurzajewskim.
Nie spodziewała się, że publiczne oświadczenie wywołała również falę negatywnych komentarzy, także ze strony byłej żony Macieja – Pauliny Smaszcz. Jej samej nie było łatwo, ale najbardziej martwiła się właśnie o dzieci. Szczególnie o nastoletniego syna, który zagląda do internetu, ma swoje konto na Instagramie - podaje "Świat i Ludzie".
Co myślicie o jej słowach?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!