9 listopada księżna Kate pojawiła się na rozpoczęciu uroczystości związanych z obchodami Dnia Pamięci. Podczas spotkania w Royal Albert Hall towarzyszył jej książę William, który był wyraźnie przejęty całym wydarzeniem. Przyszły monarcha nie opuszczał swojej żony na krok. 10 listopada para ponownie pokazała się przed Brytyjczykami. Tym razem każdy musiał odegrać swoją rolę osobno.
Podczas gdy książę William i król Karol znajdowali się w sercu wydarzeń, księżna Kate musiała obserwować uroczystości z boku. Wraz z księżną Edynburga udała się na balkon Biura Spraw Zagranicznych, Wspólnoty Narodów i Rozwoju, gdzie podczas dwuminutowej ciszy oddała hołd wszystkim poległym. Księżna wyglądała na bardzo wzruszoną. W pewnym momencie zamknęła oczy i pochyliła nisko głowę. Chwilę później opuściła balkon. Na szczególną uwagę zasługuje gest księżnej Edynburga, która objęła czule Kate, zapewniając jej tym samym wsparcie podczas tego ważnego dla Brytyjczyków wydarzenia.
Judi James, ekspertka od mowy ciała podzieliła się z "Daily Mail" swoimi spostrzeżeniami na temat zachowania księżnej Kate i księcia Williama. James zaobserwowała, że para zdecydowanie bardziej niż zwykle okazywała sobie uczucia. Małżonkowie podczas publicznych wystąpień raczej starają się być oszczędni w romantycznych gestach. Tymczasem podczas spotkania w Royal Albert Hall Kate i William nie odstępowali się na krok. "Ten krótki spacer po przyjeździe, aby przywitać się z gospodarzami, był przepełniony czułymi dotknięciami, spojrzeniami i uściskami. William z miłością spoglądał na twarz Kate, a kiedy jej ręka opadała, obejmował ją swoją". Ekspertka nie ma wątpliwości, że takie zachowanie oznacza tylko jedno. Kate i William mogą być teraz znacznie bardziej otwarci na pokazywanie swojej miłości. ZOBACZ TEŻ: Królowa Camilla bez wahania złamała królewski protokół. Wszyscy na ulicy mogli to zobaczyć