Historią księżnej Kate i czteroletniej wówczas Mili żyły wszystkie brytyjskie media. W 2020 roku w sieci pojawiły się zdjęcia małej dziewczynki przechodzącej chemioterapię, która patrzyła przez okno na swoich rodziców. Gdy Kate zobaczyła tę fotografię, postanowiła zaprosić Milę do pałacu w Szkocji. Dziewczynka otrzymała wtedy mnóstwo wsparcia od księżnej. Tym razem rolę się odwróciły. Mila była w szoku, kiedy dotarły do niej wieści o Kate. W przejmujących słowach postanowiła dodać jej otuchy. Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Dziewczynka udzieliła wywiadu "The Mirror", w którym wyraziła głęboką nadzieję na to, że Kate wyzdrowieje. - Będzie odważna tak, jak ja i będzie walczyć tak, jak ja. Mam nadzieję, że wkrótce poczuje się lepiej i życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia - mówiła. Później kilka słów od siebie dorzuciła mama Mili. - Kate jest mamą, żoną, jest młoda, piękna, wysportowana i musi stawić temu czoła. (...)To pokazuje, że rak nie dyskryminuje, może dotknąć każdego w dowolnym momencie. Życzymy jej spokojnego i szybkiego powrotu do zdrowia. Jak się później okazało, data oświadczenia wydanego przez Kate ma dla Mili podwójne znaczenie.
Mama dziewczynki wyznała, że w chwili publikacji nagrania Kate, mijały dokładnie dwa lata od reemisji nowotworu Mili. - Zwróciła się do mnie i powiedziała, że chce zrobić i wysłać Kate kartkę. Nawiąże więc kontakt na swój własny, prywatny sposób. Kate okazała Mili tyle współczucia, troski i wsparcia, zarówno w trakcie leczenia, jak i po jego zakończeniu, dlatego bardzo wzruszyłam się, widząc, że teraz musi zmagać się z własnymi problemami zdrowotnymi - kontynuowała mama ośmiolatki. Kate w styczniu przeszła operację brzucha. Dwa tygodnie spędziła w szpitalu. Przez długi czas powód wyłączenia się z życia publicznego nie był znany. 23 marca księżna opublikowała przejmujące nagranie, w którym opowiedziała o swojej chorobie. ZOBACZ TEŻ: Książę Harry dowiedział się o chorobie księżnej Kate z mediów. "Nieodwracalne szkody"