Fani rodziny królewskiej w ostatnich tygodniach żyją niemal wyłącznie zniknięciem księżnej Kate, która - jak informuje Pałac - odpoczywa po operacji jamy brzusznej. Internet huczy od spekulacji, które miało uciszyć zdjęcie żony księcia Williama opublikowane z okazji Dnia Matki. Nie wszystkich jednak przekonało, zwłaszcza że fotografia wzbudziła podejrzenia agencji prasowych. Teraz książę William pojawił się publicznie podczas nabożeństwa z okazji Dnia Wspólnoty Narodów. Był bez żony, choć wcześniej jechali razem samochodem.
Książę William pełni obowiązki. Księżna Kate na "prywatnym spotkaniu"?
Dzień Wspólnoty Narodów to jedno z najważniejszych wydarzeń w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Obchodzone jest w drugi poniedziałek marca, wypadając w tym roku na 11. dzień tego miesiąca. Członkowie rodziny królewskiej uczestniczyli w uroczystej mszy, która odbyła się w opactwie Westminsterskim. Podczas nabożeństwa zabrakło króla Karola III, który poddawany jest obecnie leczeniu po wykryciu nowotworu, a jego obowiązki wypełniała królowa Camilla. Na fotografiach opublikowanych na Instagramie rodziny królewskiej widziany jest także książę William, który uśmiecha się do macochy. Jego żony na wydarzeniu także zabrakło. Co ciekawe, księżna Kate tego samego dnia była widziana razem z nim w samochodzie, jednak nie pokazała się publicznie. Jak domyśla się "Daily Mail", księżna Kate musiała udać się na "prywatne spotkanie". Nie wiadomo jednak, dokąd ani z kim.
Księżna Kate tłumaczy się z afery ze zdjęciem
To pierwsze publiczne wyjście księcia Williama od afery ze zdjęciem. Przypomnimy, że 10 marca na Instagramie książęcej pary pojawiła się fotografia księżnej Kate z trójką jej dzieci. Rodzinny kadr opublikowano z okazji Dnia Matki. Dość szybko zareagowały na nie agencje informacyjne, usuwając je ze swoich baz. Agencja Associated Press tłumaczyła, że wygląda na to, iż zdjęcie zostało zmodyfikowane "w sposób, który nie spełnia standardów AP". Księżna Kate zareagowała na zaistniałą sytuację, przyznając się na InstaStories do retuszu. "Jak wielu fotografów amatorów, od czasu do czasu eksperymentuję z edycją. Chciałabym przeprosić za zamieszanie, jakie wywołało wczorajsze zdjęcie rodzinne" - mogliśmy przeczytać. Co ciekawe, Pałac odmawia opublikowania oryginału fotografii.
