Książę William nie chce mieć nic wspólnego z bratem? Stawia twardy warunek

Jeszcze niedawno media rozpisywały się na temat zabiegu króla Karola III. Jak się okazało, ze zdrowiem monarchy jest znacznie gorzej. Pałac Buckingham wydał specjalne oświadczenie, z którego wynika, że król zmaga się z nowotworem. Poważna choroba zmusiła księcia Harry'ego do przyjazdu do Wielkiej Brytanii. Młodszy syn Karola postanowił spotkać się z ojcem. Fotoreporterzy przekazali, że książę spędził w Londynie zaledwie dobę. Jak się okazało, w trakcie swojego pobytu nie porozmawiał z księciem Williamem. Jest tego pewien powód.

Książę William nie będzie rozmawiał z bratem. Oczekuje od niego przeprosin

Jak wiadomo, książę Harry odłączył się od brytyjskiej rodziny królewskiej i obecnie mieszka z ukochaną i dziećmi w Stanach Zjednoczonych. Nie da się ukryć, że syn króla Karola III wielokrotnie negatywnie wypowiadał się na temat swoich bliskich. Szczegóły wyjawił między innymi we wspomnieniach w swojej autobiografii "Ten drugi". Nie szczędził także słów w dokumencie wydanym przez Netfliksa, a także licznych wywiadach. Trudno się dziwić, że książę William nie jest skory do przebaczenia bratu. Ekspertka Ingrid Seward, redaktor naczelna "Majesty Magazine" wyznała w rozmowie z "The Sun", że starszy syn Karola nawet nie chciał rozmawiać z bratem i nadal oczekuje przeprosin.

Jeśli chodzi o Williama, nie jest on absolutnie zainteresowany rozmową z Harrym, dopóki Harry nie zachowa się jak dżentelmen i nie przeprosi za lata obelg, które skierował w jego stronę

- czytamy na łamach "The Sun".

Król Karol III zrezygnował z podania szczegółów na temat swojej choroby. Ekspertka wyjaśnia dlaczego

Król Karol III jak na razie nie zdradził żadnych szczegółów na temat swojej choroby. Poddani nie wiedzą, z jakim rodzajem nowotworu zmaga się ich monarcha. Na ten temat wypowiedziała się Kristina Kyriacou, doradczyni Karola w latach 2009-2016. Kobieta wystąpiła w "Good Morning Britian". W programie telewizyjnym wytłumaczyła, dlaczego Brytyjczycy nie dowiedzą się wszystkiego. - Problem w tym, że im więcej informacji podasz, tym więcej ludzi spekuluje. Gdy tylko dowiedzą się, co to za nowotwór, wszyscy zaczynają tego szukać, ludzie zaczynają googlować i mówią, że "znam kogoś" i im się to przytrafiło, to jest to, przez co będzie przechodził. Wiemy, że jest chory, ma stwierdzonego raka i będzie leczony - podkreśliła. Więcej szczegółów znajdziecie TUTAJ.