To ostatnie chwile, gdy kandydaci w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych mogą przekonać wyborców. O Biały Dom zaciekle walczą Kamala Harris i Donald Trump, a sondaże nie wskazują jednoznacznie, kto ostatecznie zatriumfuje. Do kampanii angażują się także gwiazdy, a w tym gronie znalazła się Julia Roberts. Aktorka poważnie podpadła kandydatowi republikanów.
Aktorka znana z takich hitów jak "Pretty Woman" czy "Erin Brockovich" postanowiła użyczyć głosu w spocie. Na nagraniu przemawia do kobiet, podkreślając, że mają prawo do prywatności w lokalu wyborczym. "Jest miejsce w Ameryce, gdzie kobiety wciąż mają prawo wyboru. Możesz głosować w dowolny sposób i nikt nigdy się o tym nie dowie. To, co się dzieje w kabinie wyborczej, zostaje w kabinie wyborczej" - słyszymy. Przekaz spotu jest prosty - żony nie muszą wyjawiać mężom, na kogo oddały głos, bo to kwestia prywatna. Film wywołał spore oburzenie u republikanów. Swoją opinię wyraził Donald Trump w rozmowie z "Fox & Friends". Nie gryzł się w język. Nazwał Roberts "głupią" i "śmieszną". Potem mówił o wstydzie.
Jestem rozczarowany Julią Roberts - spojrzy na to, co powiedziała i będzie się wstydzić
- oznajmił kandydat na prezydenta USA. - To niewiele mówi o jej związku, ale jestem pewien, że jest niezwykle udany. (...) Wyobrażasz sobie, żeby żona nie mówiła mężowi na kogo głosowała? Słyszeliście o czymś takim? To byłby zły związek - dodał z przekąsem 78-latek. O sprawie wypowiedziała się także Toni Holt Kramer - liderka Trumpettes czyli republikańskiej grupy kobiet. Uznała, że Julia Roberts powinna zająć się aktorstwem i nie mieszać się w politykę.
Znana dziennikarka pojawiła się na wiecu Kamali Harris. Winfrey zachęcała, by oddać głos na kandydatkę demokratów. - Głosujemy za obroną i ochroną konstytucji Stanów Zjednoczonych. Głosujemy za wartościami i prawdomównością. Głosujemy za prawem do decydowania o naszych ciałach. Głosujemy, by utrzymać bezpieczeństwo i spokój. (....) Każdy głos, każdy głos będzie miał znaczenie. Właśnie dlatego przyjechałam do Filadelfii. (...) Jeśli nie zagłosujemy mądrze, całkiem możliwe, że nie będziemy już mieli okazji oddać głosu - stwierdziła Oprah Winfrey.