Jennifer Aniston od czasu rozstania z Bradem Pittem jest jedną z najpopularniejszych singielek w Hollywood i media nieustannie rozpisują się o jej rzekomych romansach. Chociaż fani pary nadal mają nadzieję na szczęśliwe zakończenie, to nic nie wskazuje na to, aby aktorka miała zamiar wracać do swojego eks. Jak donosi zagraniczna prasa, Aniston znów poczuła motylki w brzuchu i rzekomo spotyka się z reżyserem, z którym od lat się przyjaźni.
Jennifer Aniston z pewnością nie narzeka na brak wyzwań zawodowych, bo właśnie zaczęła zdjęcia do czwartego sezonu uwielbianego przez widzów serialu "The Morning Show", gdzie wciela się w jedną z głównych ról. Aktorka w przerwie od zdjęć wybrała się z przyjaciółmi na kolację do jednej z uwielbianych przez gwiazdy restauracji w Los Angeles. Wśród grupy jej znajomych był reżyser Will Speck. Jennifer Aniston przed laty wystąpiła w kilku jego produkcjach, m.in. w "The Switch". Już kilka lat temu w mediach plotkowano o ich romansie, kiedy przyłapano parę na plaży w Meksyku. Tym razem zostali sfotografowani na wspólnej kolacji z przyjaciółmi. Para nie tylko nie szczędziła sobie czułości, ale przyłapano Specka jak wsiada do samochodu Aniston i razem odjeżdżają.
Niedawno Jennifer Aniston padła ofiarą tzw swattingu. Ktoś postanowił zażartować sobie z gwiazdy i nasłać na nią policję. Anonimowa kobieta doniosła, że jej rzekoma "przyjaciółka" sobie nie radzi i jest bliska odebrania sobie życia. Policja musiała zareagować na zgłoszenie i zaalarmowana pojawiła się w rezydencji Jennifer Aniston. Policjanci porozmawiali z aktorką, która zapewniła ich, że wszystko jest w porządku. Jak się okazuje, ofiarą podobnych żartów była ostatnio Rihanna i Justin Bieber. Celem takiego działania jest głównie zestresowanie gwiazdy, która nie spodziewa się w domu nagłego "nalotu" służb.