Shannen Doherty zyskała popularność w latach 90. dzięki roli Brendy Walsh w kultowym serialu "Beverly Hills 90210". Aktorka w 2015 roku dowiedziała się, że choruje na nowotwór piersi. Na początku wdrożone leczenie przynosiło oczekiwane rezultaty, ale w 2019 roku nastąpiła remisja choroby i Doherty poinformowała, że ma przerzuty do kości i mózgu, a nowotwór jest już w czwartym stadium. Mimo zaawansowanego stanu choroby aktorka się nie poddaje i kontynuuje leczenie, aby jak najdłużej cieszyć się życiem. W jednym z wywiadów Doherty podkreśliła, że nie boi się śmierci, ale nie chce jeszcze umierać, bo ma dużo planów do zrealizowania. Doherty kilka lat temu zakończyła karierę aktorską, aby skupić się na leczeniu. Jak się okazuje, pochłonęło to już prawie wszystkie jej oszczędności. Aktorka jest także w trakcie rozwodu. Właśnie poinformowała, że złożyła wniosek o alimenty.
W 2023 media obiegła informacja o rozpadzie małżeństwa Shannen Doherty z powodu zdrady jej męża. Aktorka była związana z Kurtem Iswarienko. Doherty najpierw zażądała rozwodu, a teraz złożyła wniosek o alimenty. Gwiazda poinformowała, że z powodu swojego stanu zdrowia nie może pracować, a jej oszczędności w zastraszającym tempie się kurczą. Aktorka zażądała comiesięcznych świadczeń wysokości 15 tysięcy dolarów, oraz jednorazowej kwoty 20 tysięcy dolarów na pokrycie kosztów związanych z procesem.
Z powodu moich problemów zdrowotnych nie jestem w stanie pracować i nie mam szans na zarobek w przyszłości. Dziś zarabiam jedynie z tantiem za pracę, jaką wykonywałam przed ślubem. Dowiedziałam się właśnie, że serial 'Czarodziejki' nie będzie publikowany na żadnej dużej platformie streamingowej z końcem lipca tego roku, w związku z czym mój dochód drastycznie zmaleje
- napisała w oświadczeniu Doherty.
W dalszej części oświadczenia Shannen Doherty, które niedawno trafiło do mediów, aktorka poinformowała, że jej były partner jest majętny i stać go na opłacenie alimentów. "Chociaż ja nie mogłam pracować, ponosząc wygórowane koszty leczenia nieobjęte ubezpieczeniem i poddając się eksperymentalnym terapiom w nadziei przedłużenia mojego życia, Kurt korzystał z samolotu, wydając tysiące dolarów w spa, u jubilera i Gucci'ego, na loty ze swoją "agentką", twierdząc jednocześnie, że nie ma wystarczających środków, aby mnie utrzymać. Chociaż dochód Kurta jest znacznie wyższy niż mój, nie dokonał on żadnych tymczasowych płatności alimentów na rzecz małżonka i nie wniósł żadnego wkładu w opłaty i koszty moich prawników lub księgowości od czasu złożenia pozwu rozwodowego" - podsumowała aktorka.