Jonnie Irwin spędził we wspomnianym programie prawie 18 lat. Wspierał brytyjskich łowców nieruchomości w szukaniu idealnego domu za granicą. O jego śmierci dowiadujemy się z Instagrama prezentera. Poruszający post został zamieszczony 2 lutego 2024 roku.
Prezenter zgromadził w mediach społecznościowych niemałą publikę. Jego profil na Instagramie wciąż śledzi 245 tysięcy użytkowników. Post informujący o odejściu Irwina wstrząsnął fanami. Ukazuje on zdjęcie prezentera w towarzystwie żony, które opatrzono poruszającym opisem. Wspomniano w nim o chorobie Irwina, o której świat dowiedział się w 2022 roku.
Z ciężkim sercem dzielimy się wiadomością o śmierci Jonniego. Naprawdę niezwykła dusza, dzielnie walczył z rakiem z niezachwianą siłą i odwagą. Jonnie wpłynął na życie tak wielu ludzi swoją życzliwością, ciepłem i zaraźliwym duchem. W tej chwili uprzejmie prosimy o zachownie prywatności rodziny Jonniego, gdy przeżywają tę bolesn stratę. Ich smutek jest niezmierzony, a wasze myśli, modlitwy i wsparcie są głęboko doceniane. Wspominając piękne chwile spędzone z Jonniem, świętujmy dobrze przeżyte życie i dziedzictwo, które na zawsze zostanie wyryte w naszych sercach. Być może Jonnie zniknął nam z oczu, ale jego miłość, śmiech i wspomnienia pozostaną żywe. Spoczywaj w pokoju, drogi Jonnie. Będzie cię bardzo brakować, ale nigdy nie zostaniesz zapomniany
- czytamy w poście.
Prezenter był z zawodu także konsultantem ds. nieruchomości i biznesu. Widzieliśmy go nie tylko w "A Place in the Sun", ale i w "Escape to the Country", "To Buy or Not to Buy", "Dream Lives for Sale", "The Renovation Game". Mimo rozwijającej się choroby, Irwin nie rezygnował całkowicie z obowiązków zawodowych. W ostatnich latach życia zarażał widzów optymizmem i dobrą energią. - Jednym z powodów, dla których myślę, że wciąż tu jestem, jest to, że nie jestem pacjentem chorym na raka. Zawsze masz to gdzieś z tyłu głowy, ale żyję z rakiem, a nie umieram na raka - tak o swoim podejściu do życia mówił prezenter w podcaście "How to Starve Cancer Conversations". Po zdjęcia zapraszamy do galerii.