Diane Chenery-Wickens była profesjonalną makijażystką. Pracowała w tej roli w stacji BBC, a także na planach filmowych takich produkcji, jak "Liga dżentelmenów", "Nierozłączne" oraz "Duma i uprzedzenie". Zmarła 22 stycznia 2008 roku, ale świat o jej śmierci usłyszał wiele miesięcy później. Chenery-Wickens została zamordowana przez męża, duchownego Davida Chenery-Wickensa, który utrzymywał, że potrafi rozmawiać z duchami. Mroczna historia tych dwojga mogłaby stać się inspiracją do niejednego kryminału.
Diane Chenery-Wickens poznała swojego wówczas jeszcze przyszłego męża Davida Chenery-Wickensa w 1997 roku podczas sensu spirytystycznego, który prowadził. Mężczyzna, za odpowiednią opłatą, wróżył z kart i przekazywał wiadomości od zmarłych, z którymi rzekomo się kontaktował. Interes się kręcił, a Chenery-Wickens potrafił sprawić, że kobiety się nim interesowały i wdawał się w kolejne romanse. Dla Diane rozstał się z pierwszą żoną Fay, z którą doczekał się dwójki dzieci. Diane myślała, że jest w szczęśliwym związku, ale jak się po latach dowiedziała, nigdy nie była dla męża "to jedyną".
22 stycznia 2008 roku przejrzała bilingi z telefonu męża i odkryła, że powtarzają się trzy numery. Postanowiła pod nie zadzwonić i wówczas zrozumiała, że ukochany zdradzał ją z dwoma kobietami i regularnie korzystał z sekstelefonu dla gejów. Po tym, jak odkryła jego tajemnice, mężczyzna ją zamordował. Duchowny, który założył kościół spirytystyczny w Crowborough, obawiał się nie tylko tego, że jego romanse wyjdą na jaw, ale też, że żona, która dalej będzie drążyć temat, nagłośni jego inne oszustwa. A tych było sporo, bo Chenery-Wickens był nie tylko seksoholikiem, ale też nałogowym kłamcą. Oszukał wiele kobiet i wyłudzał od nich pieniądze, których nigdy nie oddał. Wmawiał zapatrzonym w niego kobietom, że potrzebuje środków na leczenie. Ponadto podrabiał czeki. Zdawał sobie też sprawę, że żona go zostawi, a wraz z jej odejściem znikną też pieniądze i wygodne życie. Od lat to Diane lepiej zarabiała i go utrzymywała.
David Chenery-Wickens nie od razu zgłosił zaginięcie żony, by zmylić policję. Zaraz po morderstwie zwłoki żony ukrył około 25 kilometrów od domu, niedaleko Little Horsted. Pozostawił je w płytkim grobie, który wykopał. Tego samego dnia, co ustaliła później policja, zadzwonił do jednej z kochanek, żeby dowiedzieć się, jak skutecznie usunąć krew z dywanu (tłumaczył się, że to jego krew, po tym jak dostał krwotoku z nosa). Później skorzystał z sekstelefonu, a niedługo później w jego drzwiach pojawił się potencjalny kochanek. Na policję zgłosił się dopiero wówczas, gdy zaniepokojeni pracownicy stacji BBC zadzwonili do niego w sprawie tajemniczego zniknięcia Diane. David uznał wówczas, że zgłosi zaginięcie żony, która - jak opowiadał - miała nigdy nie wrócić z Londynu, do którego rzekomo pojechała z nim pociągiem, by udać się do fryzjera. Policja szybko zrozumiała, że David kłamie - na nagraniach z monitoringu widać było, że na peronie David był sam, żona nigdy mu nie towarzyszyła. Niedługo później odkryto, że sprzedaje ulubioną biżuterię Diane. Niektóre z błyskotek były zakrwawione. Nie było jednak ciała, nie można było więc udowodnić, że duchowny zabił żonę.
Jak podaje portal The Guardian, zwłoki Diane znaleziono dopiero pięć miesięcy później. Natknęli się na nie spacerowicze. Ciało uległo częściowemu rozkładowi, a śledczy mieli problem z tym, by ustalić, czy Diane został uduszona, czy zadźgana. Policja aresztowała duchowego, a ten zaczął gubić się w zeznaniach. Twierdził m.in., że żona sama od niego odeszła, bo wstydziła się tego, że była zdradzana. Ostatecznie 2 marca 2009 roku David Chenery-Wickens został uznany za winnego morderstwa i skazany na dożywocie z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe po 18 latach w więzieniu. Sędzia, jak podaje portal Daily Mail, podczas procesu nazwał go "drapieżcą, kłamcą i oszustem" oraz "niebezpiecznym szarlatanem, którego usuwa ze społeczeństwa" David Chenery-Wickens może ubiegać się o zwolnienie warunkowe już 28 lutego 2027 roku.
Wesprzyj WOŚP, licytując aukcje Plotka! Zdobądź podwójne VIP zapro na Fame MMA20 w Krakowie, pałacowe spotkanie z książęcą parą lub twój event w gwiazdorskiej relacji. Pomagamy!