Media obiegła niezwykle tragiczna informacja. Matthew Perry został znaleziony martwy w domu w luksusowej dzielnicy w Los Angeles, Pacific Palisades. Aktor znany z "Przyjaciół" odszedł 28 października. Na miejscu natychmiast zjawiły się odpowiednie służby, które dopełniły wszelkich formalności związanych z tragedią. Do sieci trafiły nagrania z okolicy, w której mieszkał. Uchwycono również jego rodziców.
Matthew Perry zasłynął między innymi dzięki roli Chandler Binga z "Przyjaciół", gdzie zagrał aż w 237 odcinkach. Produkcja do dziś uchodzi za jedną z najbardziej kultowych, a obsada zyskała wiernych fanów na całym świecie. Nic więc dziwnego, że kiedy w mediach pojawiły się pierwsze informacje o śmierci aktora, pod jego domem zjawił się tłum reporterów. Na TikToku Joy Of Everything można zobaczyć nagrania, gdzie widzimy mnóstwo samochodów, w tym kilka policyjnych. Posiadłość Perry'ego została odgrodzona taśmą, a na podjeździe stała grupa funkcjonariuszy. Co jakiś czas wpuszczano tam tylko upoważnione osoby.
Wśród całego tłumu reporterów, szczególną uwagę zwrócił jego ojczym, który pracuje w NBC. Keith Morrison dotarł na miejsce, gdzie pocieszał swoją żonę Suzanne Perry. Para wzięła ślub, kiedy Matthew Perry miał 12 lat, zatem bardzo długo był obecny w jego życiu. Z relacji na profilu Joy Of Everything dowiadujemy się, że na miejscu miał się zjawić również John Bennett Perry, biologiczny ojciec Perry'ego. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Matthew Perry walczył z nałogami. Lekarze mówili mu, że ma dwa procent szans na przeżycie
Na nagraniach dostrzegamy również moment przyjazdu służb. Na odgrodzony teren wpuszczono najpierw detektywa, a następnie lekarza sądowego hrabstwa LA oraz kornera. To oni zajęli się wszelkimi formalnościami dotyczącymi stwierdzenia zgonu oraz przetransportowaniem ciała zmarłego. Zdjęcia spod domu Matthew Perry'ego znajdziesz w naszej galerii na górze strony.