Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W niedzielę odbył się koncert "Solidarni z Ukrainą" zorganizowany przez TVP. Na scenie pojawiły się największe polskie gwiazdy. Honorarium za udział w wydarzeniu w całości miało zostać przeznaczone na pomoc poszkodowanym dzieciom z Ukrainy. Później jednak Justyna Steczkowska w mediach społecznościowych zdradziła, że Edyta Górniak i inne artystki zażądały zapłaty za swój występ. Najpierw oskarżona wydała oświadczenie, w którym zagroziła koleżance sądem.
Wszystko zaczęło się od artykułu "Super Expressu". Gazeta poinformowała czytelników, że Justyna Steczkowska była jedyną osobą, która zażądała wynagrodzenia za charytatywny koncert. Piosenkarka w mediach społecznościowych przekonywała, że zarówno ona, jak i inni artyści, dostali wynagrodzenie. Na oskarżenia postanowiła zareagować Edyta Górniak. Gwiazda na Instagramie opublikowała oświadczenie, z którego wynika, że za niedzielny występ nie wzięła ani grosza.
Uprzejmie informuję, że za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia. Producent w uprzejmości pokrył wyłącznie koszty mojej ekipy, transportu i hotelu.
Dalej możemy przeczytać, że piosenkarka jest gotowa podać Justynę Steczkowską do sądu.
Jeżeli jednak pani Steczkowska, broniąc swojego PR-u, gotowa jest sugerować mojej osobie kłamstwo, to ja zgłaszam gotowość do spotkania się z nią na drodze sądowej.
W kolejnej relacji Edyta Górniak zwróciła się bezpośrednio do swojej koleżanki ze sceny muzycznej.
Droga Justynko, skoro ty publicznie atakujesz naszych kolegów z branży, to ja stanę w ich obronie. (...) Swoją interesowną postawą poprawy PR-u pogrążyłaś swoich kolegów z branży. Sugerując, że wszyscy poza tobą są chciwi. (...) Jest to niezgodne z prawdą i niezgodne z etyką zawodową.
Na koniec Edyta Górniak prosi Steczkowską, by naprawiła wyrządzone szkody. Jak myślicie, kto w tym sporze mówi prawdę?
Jak pomóc Ukrainie - pomoc prawna
Kożuchowska wraca do fryzury rodem z początków "M jak miłość". Ekspert: To już nie są tamte czasy
25-lecie "M jak miłość". Cichopek błyszczy, ale spójrzcie na marynarkę Lipowskiej
Ewa Krawczyk nie pozwala kłaść zniczy i kwiatów na grobie męża. "Ja i tak odstawię"
Mucha i Górniak w spektakularnych kreacjach na gali "M jak miłość"
Kasia ze "Ślubu" powiedziała o papierach rozwodowych. Wtem zdradziła treść SMS-a od Macieja
Grzegorz z "Rolnika" przez jedną decyzję zaliczył spore straty finansowe. Padły kwoty
Wellman chciała oddać nagrodę podczas gali "Vivy!". Nagle zeszła ze sceny
Nazwano ją "grzesznicą polskiego kina". Jedna rola gwiazdy PRL na lata przekreśliła jej karierę
Paweł Hartlieb i Dorota Szelągowska doczekali się syna. Dlaczego Antoni nie nosi nazwiska ojca?