Meghan Markle złamała królewski protokół tyle razy, że brytyjskie tabloidy miałyby problem, gdyby zdecydowały się zliczyć wszystkie jej mniejsze lub większe potknięcia. Nie musiało to oczywiście wynikać ze złej woli aktorki, często przyczyną jej niesubordynacji była niewiedza. Podobny problem miała też księżna Diana, która wielokrotnie naruszała królewskie reguły - zarówno w sprawach błahych, jak i tych poważnych.
Pierścionek z katalogu
Pierwszy "zgrzyt" miał miejsce jeszcze przed zaślubinami. Tradycją w rodzinie królewskiej jest obdarowywanie narzeczonych przez kawalerów pierścionkami wykonanymi na specjalne zamówienie. Księżna Diana swoją błyskotkę upatrzyła zaś w katalogu z biżuterią. Wybór 19-latki nie spodobał się królowej Elżbiecie, bo w ten sposób każda kobieta, która sięgnęłaby odpowiednio głęboko do kieszeni, mogłaby nosić identyczny pierścionek jak ten, jaki otrzymała Diana.
Przysięga małżeńska
Diana wykazała się inicjatywą i ułożyła własną wersję przysięgi małżeńskiej. Udało jej się nieco z tego przemycić, gdy ślubowała księciu miłość i wierność przed ołtarzem. Pominęła fragment o "posłuszeństwie" wobec męża.
Długość przed kolano
Księżna, mogąc pochwalić się nienaganną figurą, często ubierała się nieco zbyt kuso - oczywiście jak na standardy królewskie.
Choker na głowie
Książęca małżonka udowodniła, że królewskie klejnoty da się nosić nie do końca zgodnie z ich przeznaczeniem. Do legendy przeszedł choker (rodzaj naszyjnika) pożyczony królowej, który założyła na czoło. Wyglądała świetnie, ale trudno powiedzieć, czy Elżbieta II była zachwycona, gdy ją zobaczyła tak wystrojoną.
Edukacja synów
Diana nie chciała, by William i Harry uczyli się w pałacu w trybie indywidualnym. Naciskała, by chodzili do placówek ogólnodostępnych (choć prywatnych) począwszy od przedszkola.
Niekrólewskie poglądy na wychowanie
"Królowa ludzkich serc" bardzo dbała o to, by jej synowie zakosztowali normalności - oczywiście na tyle, na ile było to możliwe. Stąd też m.in. wspólne wizyty w parkach rozrywek oraz sobotni rytuał wycieczek do McDonalda.
Słynny wywiad telewizyjny
W 1995 roku Diana wywołała gigantyczny skandal, udzielając wywiadu Martinowi Bashirowi na antenie telewizji BBC. To wówczas z jej ust padło zdanie:
Od początku w naszym małżeństwie były trzy osoby - wyznała, mając na myśli relację męża z Camillą Parker-Bowles.
Przyznała się też do problemów z bulimią, prób samobójczych, a nawet romansów w odpowiedzi na niewierność księcia Karola.
Czerwony manicure
Diana uwielbiała czerwony manicure i malowała paznokcie szkarłatną emalią nawet przed oficjalnymi wyjściami. Lakierami dozwolonymi członkiniom rodziny królewskiej są bezbarwny i jasnoróżowy, zbliżony do naturalnego koloru płytki. Ciemne i krzykliwe kolory uznawane są za wulgarne.
Poród w szpitalu
Księżna była pierwszą matką następcy tronu, która zdecydowała się na poród w szpitalu, zamiast rodzić w zamkowych murach. Jej wzorem podążyła później księżna Kate, której dzieci przychodziły na świat w tej samej placówce.
Czerń nie tylko w żałobie
Diana pokazywała się spowita w czerń, nawet od stóp do głów, podczas różnych okazji. Nie przejmowała się tradycją, która nakazywała ubierać się tak tylko podczas uroczystości żałobnych.
Jak widać, księżna Diana starała się "przemycić" do dworskiego życia tyle normalności, ile była w stanie. I choć krytykowała ją za to rodzina królewska, poddani uwielbiali jej brak pokory.
Zdjęcia Diany znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.