• Link został skopiowany

To nie Grecja ani Toskania. Taras Edyty Pazury wygląda jak prawdziwa oaza

Edyta Pazura co pewien czas pokazuje fanom kadry z willi, w której mieszka z rodziną. Tym razem zaprezentowała taras, który jest gotowy na sezon wiosenny.
Edyta Pazura
KAPiF, IG Edyta Pazura

Edyta Pazura nie może narzekać na brak komfortowych warunków do życia. Razem z Cezarym Pazurą mają w stolicy przestronny dom, w którym jest wiele miejsc do odpoczywania. Mimo tego, że zakochani często podróżują, chętnie przebywają w warszawskiej willi. Miejscem, które zasługuje na wyróżnienie jest bez wątpienia taras.

Zobacz wideo Cezary Pazura zdradził nam, jak wygląda jego związek z Edytą

Edyta Pazura i jej oaza. Postawiła na palmę i minimalizm

Influencerka łączy się z obserwatorami na Instagramie. To tam pokazuje prywatne kadry, a pod koniec marca uraczyła fanów widokiem rajskiego tarasu. Widzimy meble ogrodowe w neutralnej kolorystyce, palmę i inne rośliny. Widać, że to miejsce jest stworzone do wspólnego biesiadowania z rodziną. "To pani taras? Jest piękny. Wygląda na Grecję albo Toskanię" - zapytał Pazurę jeden z fanów. "Tak. Mam nadzieję, że tym razem przed zimą uda mi się go zabudować szkłem i będzie piękny ogród zimowy" - odpowiedziała influencerka, prezentując kadry z tarasem. Warto zaznaczyć, że Pazura pokazała fanom taras już trzy lata temu. Wtedy zdradziła nieco więcej na temat samego urządzania tego miejsca. "Robiłam projekt tego tarasu chyba dłużej niż całego domu, ale udało się. Latem wszystkie kwiaty wystawiam na zewnątrz, dochodzą do siebie po zimie i ogrzewaniu. Moje letnie wieczory pachną surfiniami i maciejką" - oznajmiła.

Edyta Pazura wiedzie szczęśliwe życie u boku aktora. Na początku nie chciała z nim mieszkać

Pazurowie tworzą jeden z najbardziej rozpoznawalnych duetów w polskim show-biznesie. Ich miłość trwa, a na początku Pazura nie chciała mieszkać z ukochanym... "W praktyce pięć lat żyłam na dwa domy... cztery dni w Warszawie, a trzy dni w Krakowie, co bardzo mi odpowiadało, bo ciężko mi było z tego rodzinnego domu odejść i bardzo tęskniłam" - wspominała na Instagramie. Dawny dom Pazury nie był dla niej odpowiedni. "Po drugie, dom, do którego miałam się przeprowadzić, nie był moim domem. Bordowe ściany, czerwone kanapy, luksfery i parkiet klejony na mazut... Nie moje klimaty i energia, więc szybko się wyprowadziliśmy, a późniejszy remont domu trwał bardzo długo. Teraz w końcu mogę powiedzieć, że mamy swój wspólny dom" - zdradziła.

Więcej o: