Małgorzata Kożuchowska od lat otwarcie mówi o roli, jaką odgrywa w jej życiu wiara. Wielokrotnie podkreślała, że religia stanowi dla niej źródło siły i stabilizacji, a także pomaga jej przetrwać trudne chwile. Okazało się, że duchowość, choć ważna w jej codzienności, miała mieć dla niej również przykre konsekwencje zawodowe.
W podcaście Bogdana Rymanowskiego aktorka przyznała, że jej przekonania i wizerunek osoby wierzącej mogły mieć wpływ na liczbę ofert zawodowych, jakie otrzymywała. - Moim zdaniem tak - odparła Małgorzata Kożuchowska, kiedy dziennikarz zapytał ją, czy "deklarowany światopogląd wykluczał ją z pewnych ofert". Jak dodała, spotykała się z opiniami, że jest "za bardzo na prawo" albo że "to nie nasza". - Miałam na to dowody - stwierdziła w rozmowie z Romanowskim.
Kożuchowska zauważyła, że ludzie często budują obraz innych na podstawie medialnych informacji lub stereotypów. - Mamy swoje wyobrażenia na temat różnych osób. Spotykam bardzo różnych ludzi w tym zawodzie, zazwyczaj aktorów, bo jesteśmy obsadzeni i jesteśmy czasami naprawdę z różnych bajek i wiemy o sobie, że... No ja jestem katoliczką, ktoś jest buddystą, ja jestem heteroseksualna, ktoś jest homoseksualny. Wiemy o sobie tego typu rzeczy i kiedy się spotykamy na planie, trochę jesteśmy na siebie skazani - wyznała Kożuchowska. Po chwili dodała jednak, że rzeczywistość wygląda inaczej, kiedy dochodzi do osobistego spotkania. - Nagle się okazuje, że mamy o czym rozmawiać. Szanujemy się, lubimy się, rozumiemy się i jest super. Natomiast takie mam wrażenie, że jeżeli ktoś mnie nie zna osobiście i nie ma bezpośredniego kontaktu (...), to posługuje się kliszą - powiedziała Romanowskiemu.
Małgorzata Kożuchowska nie unika zabierania głosu w sprawach dotyczących Kościoła i duchowości. 8 maja aktorka opublikowała na Instagramie zdjęcie nowo wybranego papieża Leona XIV - pierwszego papieża pochodzącego z USA - i podzieliła się swoimi refleksjami na temat jego pierwszego wystąpienia. "'Pokój Wam wszystkim!' - tak powitał wiernych nowy papież Leon XIV. Pierwszy papież z USA, z Chicago. Mówił o byciu razem, o kościele dla wszystkich, o budowaniu mostów i o dialogu. O tym, że świat potrzebuje dziś pokoju. Zaczyna się nowy rozdział w życiu Kościoła" - wyznała Kożuchowska. To jednak nie wszystko. W dalszej części wpisu aktorka wyraziła nadzieję na to, że nowy papież będzie głosem bliskim ludziom. "Po tym pierwszym przemówieniu jestem pełna nadziei, że to papież rozumiejący dzisiejszy świat i będzie prowadził Kościół bliski ludziom i rozumiejący ich problemy. Modlę się dziś za niego!" - podsumowała aktorka.
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Tak Lewandowscy spędzili czas w Polsce. Nie uwierzycie, co Anna dostała w prezencie od mamy
Kobietom miękły nogi na widok "polskiego hydraulika". Dziś robi karierę jako model plus size
Bogdan Trojanek wydał oświadczenie w sprawie ślubu wnuka z Gabor. Jaśniej się nie da
Viki Gabor pierwszy raz o swoim romskim ślubie. Tak go skomentowała
Stylistka wzięła pod lupę kreację Nawrockiej na kolędowaniu. Nie patyczkowała się
Dziadek męża Viki Gabor usuwa nagrania ze ślubu. Powód szokuje
Sąsiedzi biadolą na księżną Kate i księcia Williama. Zrobiło się nieprzyjemnie
Małgorzata Foremniak pokochała życie na wsi. Ma dom przerobiony ze stodoły