W środę 11 czerwca w prestiżowym Kennedy Center, czyli siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej i Opery Narodowej w Waszyngtonie, odbyła się premiera "Nędzników". Na tym wydarzeniu nie mogło zabraknąć prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa wraz z żoną Melanią Trump. Tym bardziej że rozpoczynając drugą kadencję prezydencką, Donald Trump jednocześnie objął też stanowisko przewodniczącego Kennedy Center, a to wprowadziło oczywistą rewolucję w zarządzie placówki. Donald i Melania Trump zjawili się na czerwonym dywanie, ale nie mogli liczyć na miłe powitanie.
Donald i Melania Trump pojawili się w Kennedy Center po raz pierwszy. Na czerwonym dywanie zaprezentowali się stosownie do okazji. Prezydent miał na sobie klasyczny smoking, natomiast Melania Trump wybrała elegancką asymetryczną suknię z kolekcji marki Bottega Veneta, której wartość szacuje się na około 12 tysięcy złotych. Do swojego looku dobrała srebrne szpilki. Para chętnie pozowała do zdjęć i ku zaskoczeniu wszystkich, nawet trzymała się za ręce i nie szczędziła sobie uśmiechów, wbrew licznym plotkom, które wieściły Donaldowi i Melanii separację.
Gdy para prezydentka pojawiła się już na sali, publiczność skrajnie zareagowała. Jedni bili brawo, inni... wygwizdali Donalda i Melanię Trump. Nagranie z tego wydarzenia błyskawicznie obiegło media i trafiło do serwisu Youtube. Można je zobaczyć poniżej. Okazuje się, że nie tylko publiczność miała problem z obecnością prezydenta i jego żony na premierze. Nawet część aktorów, występująca w "Nędznikach", odmówiła wzięcia udziału w wydarzeniu. To nie była pierwsza taka sytuacja - już w lutym tego roku jedna z wokalistek odwołała swój koncert na znak protestu przeciwko nowemu zarządowi, który został przejęty przez Trumpa.
Dziennikarze Fox News chcieli wiedzieć, jak Donald Trump odbiera tego typu zachowania aktorów czy publiczności. W odpowiedzi prezydent USA wzruszył jedynie ramionami i stwierdził, że się tym nie przejmuje. "Nie obchodzi mnie to. Szczerze, nie obchodzi. Wszystko, co robię, to dobrze rządzę krajem" - powiedział. Co ciekawe, w tym samym wydarzeniu uczestniczył również wiceprezydent J.D. Vance wraz ze swoją żoną. Oni też doświadczyli podobnego zachowania.