Joanna Opozda jest jedną z tych celebrytek, które chętnie pokazują swoje codzienne życie w sieci. Aktorka, która z relacji z Antonim Królikowskim doczekała się syna, regularnie chwali się wspólnie spędzonym czasem ze swoim potomkiem. Chociaż Vincent regularnie pojawia się na jej relacjach to Joanna Opozda unika pokazywania jego twarzy. Ostatnio zrobiła jednak wyjątek i mieliśmy okazję podejrzeć, jak syn aktorki się zmienił.
Joanna Opozda i Antek Królikowski rozstali się w dość burzliwej atmosferze. Co ciekawe, mimo że aktor już ułożył sobie życie z inną kobietą i doczekał się narodzin kolejnego dziecka, to para nadal nie ma rozwodu. Aktorka swojego syna Vincenta wychowuje sama i robi, co tylko w jej mocy, aby zrekompensować mu brak drugiego rodzica. Na Instagramie, gdzie celebrytka chętnie pokazuje swoją codzienność twarz Vinceta jest zazwyczaj całkowicie zasłonięta. Ostatnio na jednym z ujęć można było dostrzec więcej szczegółów. Nie da się ukryć, że Vincent jest bardzo podobny do swojej mamy. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Joanna Opozda niedawno przyznała, że ostatnie trzy lata mocno dały jej w kość. Celebrytka podkreśliła, że łączenie macierzyństwa i pracy zawodowej mocno odbiły się na jej zdrowiu. Aktorka zmagała się z kontuzją, którą ignorowała i ostatecznie skończyło się pobytem w szpitalu. "To wszystko z całkowicie uszkodzonym więzadłem krzyżowym przednim, pękniętą łąkotką i problemem z kolanem, który ignorowałam przez bardzo długi czas. Bo ciągle było coś do zrobienia. I tak naprawdę nigdy nie było idealnego momentu, żeby położyć się do szpitala. Nauczyłam się nawet chodzić w szpilkach, nie dając po sobie poznać, że coś jest nie tak" - wspominała w mediach społecznościowych. Opozda ma za sobą operację rekonstrukcji więzadła, szycie łąkotki, torebki stawowej, plastykę kolana i kilka innych ortopedycznych zabiegów. Ostatnio w sprawie zdrowia zwróciła się z ważnym apelem do swoich obserwatorów. Więcej przeczytasz tutaj: Opozda nadaje ze szpitala. "Nikogo nie ma, nic nie działa"