W grudniu 2023 roku Anna Popek zniknęła z anten TVP, chociaż przez lata była jedną z naczelnych gwiazd stacji. Prezenterka długo nie narzekała na nudę, bo niemal natychmiast trafiła do TV Republika. Tomasz Sakiewicz był przekonany, że idealnie sprawdzi się przy realizacji porannego programu śniadaniowego. W ubiegłym roku Anna Popek w programie "Wstajemy!" gościła Muńka Staszczyka, z którym rozmawiała m.in. o Janie Pawle II. W późniejszym wywiadzie muzyk brutalnie skrytykował umiejętności dziennikarskie Popek. W najnowszym wydaniu programu śniadaniowego TV Republika prezenterka nawiązała do tych słów.
Anna Popek na antenie TV Republika postanowiła wybaczyć Muńkowi Staszczykowi. "Działał pod presją"
Muniek Staszczyk z Anną Popek miał okazję rozmawiać 19 października 2024 roku. W odcinku wspominał o wierze i roli Jana Pawła II w jego życiu. - Towarzyszył mojemu pokoleniu do 2005 roku, do momentu, gdy zamarła cała Warszawa, cała Polska i cały świat katolicki. Chcąc nie chcąc, powiem banał, to jest papież mojego pokolenia. (...) Przez całe moje życie się przewijał - mówił w porannym paśmie. Na początku 2025 roku muzyk udzielił wywiadu magazynowi "Wprost" i wspomniał o swojej wizycie w TV Republika. Przy okazji w niezbyt pochlebnych słowach ocenił poziom dziennikarstwa Anny Popek. "Ta pani Popek była zawodową dziennikarką śniadaniową, ale jak potem, po fakcie, przyjrzałem się telewizji, zainteresowałem, obejrzałem, to zobaczyłem poziom, bardzo niski, prymitywny poziom dziennikarstwa. To było jak w mojej piosence 'Pola': Spiker z łapanki wciska kit, rozbudza narodowy mit" - powiedział. Muzyk porównał także Telewizję Polską i stację TV Republika. "Nie wiedziałem, że to jest aż tak po chamsku, Telewizja Polska przy tym to była soft machine" - podsumował.
Tym razem gościem w studiu "Wstajemy" był autor książek o Bogu Arkadiusz Łodziewski. W odcinku został m.in. poruszony temat depresji i demonów. - Jest tak wiele demonów. Tego, co ja się nauczyłem przez te lata praktykowania codziennie relacji z Jezusem i walki z demonami to to, że szatan mówi w pierwszej osobie liczby pojedynczej. On nie powie ci "jesteś złą dziennikarką", "złym dziennikarzem", "złym ojcem". Powie ci "jestem złą dziennikarką", po to, żeby te myśli, które słyszysz, ukorzeniły się w twoim sercu i żebyś uznała je za swoje. Żebyś mogła je przyjąć, żeby cię pociągnęły w dół, w ciemność. To jest jego sztuczka (...) Tak się zaczyna ukorzeniać depresja" - rozwinął się gość. Pod koniec rozmowy Anna Popek nawiązała do tej wypowiedzi i postanowiła wspomnieć także o słowach Muńka Staszczyka. Prezenterka postanowiła... wybaczyć muzykowi, ale nazwał go "pewnym muzykiem" i "tą osobą". Podkreśliła także, dlaczego według niej wypowiedział takie słowa.
To już tak puentując, tylko złą dziennikarką to nazwał mnie faktycznie tylko pewien muzyk. Ja o sobie myślę, że daje radę, ale nie będziemy wracać... wybaczamy mu, bo wiemy, że działał pod presją. Także serdecznie pozdrawiamy tę osobę
- podsumowała Popek.
Ostatnio Anna Popek miała okazję wypowiedzieć się na temat nowego filmu z Nicole Kidman, który pod koniec 2024 roku trafił do kin. Mowa tu o głośnym "Babygirl" w którym grana przez aktorkę postać ma romans z młodym mężczyzną. W mediach było głośno o tej produkcji ze względu na śmiałe sceny z udziałem aktorki. Swoją opinią na temat produkcji postanowiła podzielić się także Anna Popek. "Nie ma chyba co oglądać. Jakiś taki, przepraszam, że to mówię, bo bardzo lubię Nicole Kidman, brudny i wyuzdany. Jakieś żądze i ciemne pragnienia, ale szkoda tej kobiety, którą grała Nicole Kidman" - podsumowała prezenterka. Więcej przeczytasz tutaj: Gwiazda TV Republika wzięła pod lupę głośny erotyk. Jest zdegustowana. "Brudny i wyuzdany"