Grzegorz Ciechowski zmarł nagle 22 grudnia 2001 roku po operacji tętniaka aorty, którego wykryto u niego dwa dni wcześniej. Słynny muzyk trafił do szpitala na krótko przed świętami. - Niewiele z tego Bożego Narodzenia pamiętam. Myślę, że gdyby nie było dzieciaków, nie zniosłabym tego - opowiadała wdowa po artyście w rozmowie z "Faktem". Minęły 23 lata od śmieci Ciechowskiego. W mediach społecznościowych jego córka Weronika, opublikowała wzruszający post.
Grzegorz Ciechowski był tatą czwórki dzieci. Jedną z jego pociech była Weronika Ciechowska. Kobieta miała 14 lat, gdy jej ojciec niespodziewanie zmarł. Choć minęły aż 23 lata, nadal dba, aby pamięć o artyście nie umarła. Weronika opublikowała zdjęcie taty w mediach społecznościowych. Dodała również długi opis. Zwróciła się do Grzegorza bezpośrednio. "23 lata bez ciebie, tato. Brakuje cię nam bardzo, ale wiemy, że się nami zawsze opiekujesz. Ostatnio mi się przyśniłeś, dawno cię nie było, ale pojawiłeś się w moje urodziny. Grałeś mały koncert dla przyjaciół i rodziny. Jak to moja przyjaciółka powiedziała: 'Weruś, twój tata to niesamowity gość! Przyszedł i zagrał ci koncert w urodziny!'. (...) I właśnie ty, tato, w moje urodziny pojawiłeś się, aby to ze mną celebrować. Zawsze czuwasz nad nami i dziękuję ci za to" - napisała Weronika Ciechowska. Dodała, że w rocznicę śmierci Grzegorza Ciechowskiego w Tczewie odbywa się otwarcie klubu "Grand Club Paris" w budynku, w którym się urodził. Z tej okazji na miejscu pojawi się cała rodzina Ciechowskich. "Będzie tam moja mama, twoja siostry Ola i Gosia! I oczywiście masa innych ludzi, którzy będą cię wspominać. Wszyscy cię pamiętają tato, wszyscy cię kochają" - napisała w poście.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wojna o majątek Ciechowskiego. Głos zabiera kolejna osoba. "Nigdy nie pozwoliłby na to"
Choroba Grzegorza Ciechowskiego pojawiła się nagle. Ukochana artysty w rozmowie z "Faktem" wspominała, że dzień przed tym, zanim trafił do szpitala, zdarzyła się sytuacja, na którą dziś patrzy zupełnie inaczej. Wszystko zdarzyło się po przeprowadzce do domu, obok którego wynajęli działki, gdzie chcieli się budować.- Zaczął padać śnieg i Grzegorz z dzieciakami ulepił bałwana. (...) Potem usiadł sobie na tarasie i powiedział: "Tu jest moje miejsce na ziemi". Nie jestem pewna, czy nie powiedział wtedy, że to jego ostatnie miejsce na ziemi, co byłoby jeszcze bardziej wstrząsające. Byłam wtedy szczęśliwa, bo to był koniec tych naszych wszystkich przeprowadzek. Dzień później trafił do szpitala, z którego już nie wyszedł - wspominała Anna Skrobiszewska.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Kaczorowska zaskoczyła Polsat. Odwołała swój udział w popularnym programie
Kassin nie gryzł się w język po przemowie Kaczorowskiej. Tylko nam ujawnił kulisy. "Budowali mur"
To on od ponad dwóch dekad jest partnerem Janji Lesar. Dobrze go znacie
Burza po przemówieniu Kaczorowskiej. "Brak klasy"
Mateusz Damięcki ma jasne zdanie o grafikach siostry. Jedna szczególnie nim wstrząsnęła
Polka była księżną Kataru. Tajemnicza śmierć Kasi Gallanio do dziś budzi wiele pytań
W poniedziałkowy wieczór Kaczorowska i Rogacewicz przerwali milczenie. To opublikowali w sieci
Minge o zachowaniu Kaczorowskiej za kulisami "Tańca z gwiazdami". Tylko nam to wyjawiła
Wiśniewski wbił kij w mrowisko. Chodzi o emerytury artystów. "Są sami sobie winni"