Zofia Samsel i Jakub Tolak są małżeństwem od trzech lat i wychowują dwuletnią córkę Antoninę. Śmiało można o nich powiedzieć, że dobrali się w zaskakujący sposób. Otóż po tym, jak relacja się rozwinęła, okazało się, że oboje cierpią na wadę serca. W tym roku Tolak przeszedł poważną operację, po której kilka miesięcy dochodził do siebie. Później w tym samym szpitalu znalazła się jego żona. Choć wszystko poszło zgodnie z planem, jej operacja również się udała, z rodzina miała nadzieję na powrót do normalności, nagle Samsel znów trafiła do szpitala. Co się stało tym razem?
Zofia Samsel po operacji serca była już na półmetku rehabilitacji. Jej mąż przejął większość obowiązków i doszedł do sił po swoim zabiegu, aby żona miała czas na podreperowanie własnego zdrowia. Oboje relacjonowali swoje pobyty w szpitalu na Instagramie, gdzie są w stałym kontakcie z fanami. Tym razem żona Jakuba Tolaka nie miała dobrych wieści. Znów trafiła na szpitalne łóżko z komplikacjami. "Jak tylko pomyślę, że już jest z górki i forma sprzed operacji wraca, od razu okazuje się, że znów przede mną ogromna góra. Nie mogę wyjść na prostą, mimo szczerych chęci i działań zgodnych z zaleceniami. Rehabilitacja miała być ostatnim medycznym etapem zabiegu, niestety muszę ją przerwać" - przekazała.
Znów pojawiło się zapalenie. Zespół pokardiotomijny po operacji serca pojawia się często, acz nie u każdego
- napisała w poście. Jednocześnie stara się znaleźć pozytywy całej sytuacji. "Na szczęście Kubę ominęło. Chociaż w 50 proc. jesteśmy wygrani. Ciągle liczę na magiczne, zdrowe święta bez okablowania. Jeszcze mam chwilkę na regenerację" - dodała.
PRZECZYTAJ TEŻ: Weronika Rosati pokazała niepublikowane zdjęcie z porodówki. Taki kadr to rzadkość
W komentarzach odezwało się mnóstwo osób, które dobrym słowem wsparły Samsel. Na romantyczne i publiczne wyznanie zdecydował się także jej mąż. "Kocham cię, wyjdziemy z tego w końcu i znów pojedziemy szeroką drogą przed siebie!" - napisał Jakub Tolak. Konto, które Samsel i Tolak wspólnie prowadzą na Instagramie, zgromadziło ponad 120 tys. obserwujących, którzy wciąż trzymają kciuki za ich dalsze podróże, a teraz - zdrowotne zmagania.