Kolejna edycja "The Voice of Poland" należy już do historii. Laureatką 15. odsłony została Anna Iwanek z drużyny Kuby Badacha. Drugie miejsce zajął natomiast Mikołaj Przybylski, którego trenerem był Michał Szpak. Wielu internautów uznało jednak, że to jemu należało się zwycięstwo. Wykonawca utworu "Color of Your Life" ma już na koncie dwa sukcesy w muzycznym talent show. Jego podopieczni aż dwa razy sięgali po główną nagrodę. Jednym z nich był Krystian Ochman, z którym dziś Michała Szpaka łączą chłodne relacje. W jednym z wywiadów wokalista odniósł się do oskarżeń laureata 11. edycji.
Krystian Ochman jakiś czas temu w rozmowie z portalem Jastrząb Post stwierdził, że Michał Szpak po zakończeniu współpracy przy "The Voice of Poland" zerwał z nim kontakt. "To dziwne, bo obserwowaliśmy się na Instagramie, myślałem, żeby czasem się do niego będę odzywać i nagle widzę, że przestał mnie obserwować" - stwierdził. W rozmowie z Pomponikiem artysta został zapytany o słowa byłego podopiecznego. Juror muzycznego show stwierdził, że to on jest ojcem sukcesu Ochmana.
Każda decyzja, którą podejmowałem w doborze repertuaru, który był mu sugerowany, każdy z pomysłów był mój, więc...
- zasugerował. "W dużej mierze też ludzie, którzy są moimi fanami, oddawali na niego głos. Zwycięstwo, które odniósł, jest w dużej mierze moim zwycięstwem" - dodał po chwili.
Piosenkarz poruszył także temat zarzutów, które wystosował pod jego adresem Krystian Ochman. Michał Szpak stwierdził, że oskarżenia są nieco przesadzone. Dodał także, że jego media społecznościowe są prowadzone przez inne osoby, więc to nie on przestał obserwować profil laureata "The Voice". "Nie odnoszę się do tego w żaden sposób, bo to jest sytuacja, w której my, trenerzy, w ogóle nie możemy spoufalać się z osobami, które są naszymi podopiecznymi i każdy prowadzi swoją karierę. (...) Dla mnie dziwne jest to, że taka osoba jak Krystian Ochman obserwuje, kto go lajkuje, albo kto go nie lajkuje, dlatego, że osobiście nie obsługuję tej strony, więc jest to dla mnie sytuacja, która... Dobrze, że było ci przykro. Po prostu" - skwitował.