Marianna Schreiber skradła serce kolejnego polityka. Wielu oburza fakt, że zarówno jedna, jak i druga strona nie wzięła rozwodu. Tę kwestię poruszył Czarnecki i przy okazji zaznaczył, jak silne jest jego uczucie do freak fighterki.
Zakochani zostali przyłapani w dyskoncie i od tej pory internauci komentują tę relację. Sami zainteresowani przestali się z nią kryć i chętnie publikują wspólne zdjęcia. Co natomiast z przeszłością związkową stron? Schreiber czeka na rozwód i okazuje się, że Czarnecki także. Z Instagrama polityka dowiadujemy się o tym, że czeka na sprawę rozwodową. "Niecałe sześć lat temu wspólnie z żoną podjęliśmy decyzję o rozejściu. Od tego czasu nie mieszkamy razem. Moja małżonka od dłuższego czasu ma nowego partnera, zresztą nic mi do tego, jest wolnym człowiekiem i może robić, co chce w zgodzie z własnym sumieniem. Tak jak i ja" - zaznaczył Czarnecki na Instagramie. "Rozwodu kościelnego nie będzie, wszak nie było ślubu kościelnego. Rozwód cywilny - będzie (oboje mamy nadzieję, iż niedługo). Do tej pory nie miałem po prostu z różnych względów potrzeby to uregulować. Tak wiem, była to nasza lekkomyślność, kto wie, może i nawet głupota" - wspomniał. Dodał, że wcześniej nie czuł potrzeby formalnego zakończenia relacji. Potwierdził, że od pewnego czasu jego serce jest zajęte przez Schreiber, co inni powinni uszanować.
Warto zaznaczyć, że Marianna Schreiber jest postacią powodującą skrajne emocje. Wielu współczuje jej nagłego rozstania z mężem. Inni natomiast krytykują styl czy wybory życiowe. W sferze prywatnej ważną osobą jest dla niej Czarnecki, który sam zapewnia o prawdziwym uczuciu do Schreiber. Przy okazji nie boi się hejterów. "Jeżeli ktoś myśli, że hejt zniszczy moją relacje z Marianną, to jest w błędzie. Rozumiem oburzenie wielu osób, ale nie zniszczy mojego uczucia do mojej partnerki. A z mojej strony jest to ogromna miłość" - napisał polityk na X. Co sądzicie?
Marianna Schreiber również postanowiła zabrać głos na temat niezakończonego małżeństwa z Łukaszem Schreiberem. Jest jej przykro, kiedy czyta krzywdzące komentarze o sobie. "Złożyłaś przysięgę przez Bogiem, którą łamiesz i udajesz wierzącą. Skandaliczne..." - przytoczyła na Instagramie powtarzający się komentarz. "W 2015 roku brałam ślub cywilny, w 2017 roku kościelny. Mój mąż był pierwszą miłością mojego życia. Jestem osobą wierzącą, głęboko wierzącą i przysięgałam przed Bogiem. Ale zostałam sama z dnia na dzień, na początku marca (dziewięć miesięcy temu) z córką. Same. Próbowałam sobie radzić. Starałam się. Dawałam szanse" - doprecyzowała. W momencie, kiedy dowiedziała się o nowej partnerce męża, nie chciała walczyć o tę relację. Dziś pragnie utrzymywać kontakt ze Schreiberem ze względu na córkę. Zaznaczyła przy tym, że nie weźmie rozwodu kościelnego. "Nie wypełniam definicji grzechu, nie cudzołożę. I nie chce się z tego tłumaczyć. Nie było moją decyzją rozstanie" - wyjaśniła. Na koniec dodała, że okres rozstania był dla niej ciężki i chce ułożyć sobie życie na nowo.