Hanna Gronkiewicz-Waltz to postać znana w polskiej polityce od dawna. W latach 1992-2000 była prezesem Narodowego Banku Polskiego, a następnie posłanką. Największą rozpoznawalność przyniosło jej stanowisko prezydentki Warszawy, które piastowała nieprzerwanie w latach 2006-2018. Choć Gronkiewicz-Waltz przeszła na emeryturę, spełnia się jako wykładowczyni i europosłanka. Okazało się, że dołączenie do Parlamentu Europejskiego mocno wpłynęło na sytuację finansową kobiety. Polityczka niedawno ujawniła, jaką otrzymuje emeryturę.
Hanna Gronkiewicz-Waltz w 2024 roku objęła mandat europosłanki w miejsce Marcina Kierwińskiego. Zgodnie z informacjami, jakie w ostatnim czasie dotarły do mediów, nowa posada znacząco poprawi sytuację finansową polityczki. Oznacza to, że będzie zarabiać około 43 tys. zł miesięcznie, co w ciągu pięcioletniej kadencji przełoży się na ponad 2,5 mln zł. Gronkiewicz-Waltz nie ma na co narzekać także w kwestii emerytury - ta wynosi 201 tys. 87 zł rocznie, co daje miesięcznie około 16 tys. zł brutto. Wspomniana kwota może budzić silne emocje, zwłaszcza że wyraźnie odbiega od emerytury przeciętnego polskiego emeryta. W 2024 roku po waloryzacjach, średnia emerytura brutto dla kobiet wynosi około 3208 zł, natomiast dla mężczyzn około 4674 zł. Ponadto, na dodatkowy dochód europosłanki składa się pensja, jaką otrzymała jako profesor na Uniwersytecie Warszawskim za prowadzenie zajęć na wydziale prawa, czyli 92 tys. 152 zł.
Z niedawno ujawnionego przez nową europosłankę oświadczenia majątkowego wynika, że Gronkiewicz-Waltz zgromadziła oszczędności w wysokości 1,736 mln zł, 77 tys. euro (ok. 330 tys. zł) oraz 20,1 tys. dolarów (ok. 80 tys. zł). To jednak nie wszystko. Polityczka posiada obligacje skarbowe o wartości ponad jednego miliona złotych, a także dom o powierzchni 220 m kw., wyceniany na 1,7 mln zł. Wiadomo także, że Gronkiewicz-Walz jeździ samochodem marki Volvo, a ten wycenia na ponad 90 tys. zł.