Anna Lewandowska w ostatnim czasie miała intensywny czas. Trenerka co i rusz pokazywała w mediach społecznościowych swoje treningi, zajęcia bachaty i rzecz jasna prace nad jej centrum fitnessu w Barcelonie, gdzie będą odbywały się zajęcia sportowe jak np. pilates czy taniec. W ostatnich dniach żona najlepszego obecnie napastnika w La Liga - Roberta Lewandowskiego - kibicowała mężowi, podczas jego kolejnych rozgrywek z drużyną FC Barcelona. Na stadionie Lewandowska była widziana w towarzystwie Mariny Łuczenko-Szczęsnej, która także mieszka już w Hiszpanii. Teraz jednak trenerka będzie musiała znacznie zwolnić tempo.
Anna Lewandowska za pomocą mediów społecznościowych przekazała, że zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jak się okazało, jest po badaniu rentgenowskim. Niestety, wyniki nie są zbyt dobre, a na pewno - wykluczają ją z zaplanowanych aktywności.
Po dzisiejszym rentgenie... Niestety, okazuje się, że mam zerwane więzadła w nadgarstku, pękniętą chrząstkę oraz dużą torbiel
- przekazała na InstaStories. "A w planach miałam powrót do treningów kickboxingu czy wzięcie udziału w zawodach hyrax... Chyba póki co muszę odłożyć tego typu plany na bok. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni" - dodała.
Anna Lewandowska już jakiś czas temu wyznała fanom, że nabawiła się kontuzji. Pomimo bólu nie zaprzestała nagrywania serii ćwiczeń. - Muszę wam coś powiedzieć. Mam taki problem z nadgarstkiem. Trzy miesiące albo już nawet cztery miesiące temu miałam taką minikontuzję i niestety odezwała się. Trzeba teraz zrobić przerwę - wyjawiła Anna Lewandowska na InstaStories. To nie przeszkadzało jednak żonie Roberta Lewandowskiego w nagrywaniu wideo z kolejnej serii ćwiczeń. "We wtorek czeka mnie ponowne prześwietlenie nadgarstka. Nie lubię marudzić, ale nie ukrywam, że dzisiejsze nagrania to wyzwanie dla mnie ze względu na kontuzję" - napisała Lewa.