Anna Rusowicz jakiś czas temu rozstała się z mężem. Niedawno piosenkarka przyznała, że powodem rozstania była zdrada. Artystka zdradziła, że zdarzyło się to w wyjątkowo trudnym dla niej okresie. "W jednym czasie Hubert odszedł z domu, a mój ojciec odszedł z tego świata" - wyznała w rozmowie z "Vivą!". Wokalistka nie zwlekała jednak z kolejnym ślubem, który wzięła… sama ze sobą.
Anna Rusowicz ponad rok temu ponownie stanęła na ślubnym kobiercu. Wokalistka postanowiła poślubić samą siebie. Impulsem do podjęcia takiej decyzji okazały się 40. urodziny artystki. Pomimo iż ceremonia miała charakter symboliczny, została przygotowana z pompą. O szczegółach piosenkarka opowiedziała w rozmowie ze "Zwierciadłem".
To był samoślub z prawdziwego zdarzenia! Odbył się wieczór panieński, zamówiłam u krawcowej piękną suknię ślubną. Białą. Zamówiłam też sygnet z moimi inicjałami, AR, zamiast obrączki. Sama ceremonia zaślubin wyglądała tak, że stanęliśmy wszyscy w kręgu, trzymając się za ręce. Wypowiedziałam ze wzruszeniem przysięgę, którą sama napisałam
wspominała na łamach magazynu. Gwiazda nie omieszkała też zamieścić na Instagramie zdjęć z uroczystości. "‘Kochaj bliźniego, jak siebie samego’ nabrało dla mnie nowego znaczenia. To najważniejsze z przykazań. Albowiem nie da się szczerze pokochać drugiej osoby bez miłości własnej" - napisała na pod fotorelacją z ceremonii.
Kilka miesięcy temu Anna Rusowicz udzieliła wywiadu "Vivie!". Artystka nie unikała odpowiedzi na trudne pytania. Wyjawiła między innymi, że przyczyną rozstania z mężem była zdrada. Piosenkarka przyznała, że podobna sytuacja w przeszłości spotkała jej mamę, Adę Rusowicz. "Mąż wiąże się z inną kobietą i rozwala swój związek z żoną. Mój ojciec postąpił podobnie, a potem mój mąż. [...] Potem doszłam do wniosku, że nie muszę powielać trwania przy mężczyźnie za wszelką cenę. A zdrada to krzywda, na którą nie wolno się zgadzać" - wyznała.