Problemy z filmem o Beacie Kozidrak. Wyszły na jaw wymagania piosenkarki [PLOTEK EXCLUSIVE]

Beata Kozidrak ma spore wymagania w sprawie filmu o sobie. To dlatego produkcja utknęła w martwym punkcie.

Od kilku lat było głośno o tym, że powstanie film o Beacie Kozidrak. Liderka Bajmu jednak wciąż nie doczekała się dzieła, które pokazałoby jej ciekawą karierę oraz wzloty i upadki w życiu prywatnym. Zanosi się na to, że się go szybko nie doczeka, jeśli nie zmieni podejścia. Plotek dowiedział się dlaczego. - Musiałby się stać cud, by wznowiono prace, które rozpoczęto cztery lata temu. Powodem jest sama Beata, która chciałaby laurki. Najchętniej pokazywałaby momenty z życia zawodowego, a przecież widz chce ją poznać od tej nieznanej strony, która nie zawsze jest idealna. No i tym sposobem wszystko stoi w martwym punkcie. Bez dobrego scenariusza nikt tego nie nakręci - tłumaczy nasz informator. 

Zobacz wideo Beata Kozidrak zaśpiewała po włosku

Beata Kozidrak o aktorce, która mogłaby ją zagrać

Ponad rok temu Beata Kozidrak twierdziła, że niedługo będzie mogła coś powiedzieć o produkcji, ale to na razie się nie wydarzyło. - Tak, film powstanie. Będę miała dużo fajnych informacji. Niedługo będziecie - mam nadzieję - miło zaskoczeni. To wszystko się tworzy, rodzi, są kolejne, nowe propozycje - powiedziała przed kamerą Viva.pl. Zdementowała też plotki, że wcieli się w nią jedna z córek. Oceniła przy okazji, jaka powinna być w jej opinii aktorka, która może ją zagrać. - Musi mieć osobowość. Jestem specyficzna, musiałaby wiele razy się ze mną spotkać, zobaczyć koncerty, porozmawiać z ludźmi, z którymi pracuję. Dowiedzieć się, jaka jestem, bo wy do końca tego nie wiecie. Musiałaby kamera za mną chodzić i patrzeć, jak pracuję w studiu, za co jestem odpowiedzialna, jak się irytuję, jak się stresuję i jaka jestem szczęśliwa po koncertach - podkreśliła.

Beata Kozidrak zadbała o emeryturę

Beata Kozidrak jest na scenie od lat 70. Jako jedna z popularniejszych wokalistek w kraju nie martwi się o swoją finansową przyszłość i niską emeryturę. - Życie nauczyło mnie inwestowania. Nigdy nie liczyłam na nasz system, na opiekuńczość państwa - wyznała rozmowie z gazeta.pl. Wspomniała przy okazji o trudnej sytuacji w biznesie. - Raz jako jedna z licznych firm, bo ja mam firmę, dostałam dotację, która pomogła żyć moim pracownikom, bo oni nie mieli za co żyć w okresie pandemii - zdradziła Kozidrak. Z powodu pieniędzy z dotacji dostała sporo hejtu. - Dostało mi się za to tak jak wielu artystom. Nie brałam tego do siebie, bo najważniejszy był moment, że mogłam im pomóc. Wiedziałam, że nie wyjadą do innego kraju, tylko zostaną przy mnie i będziemy potem wspólnie dalej grać koncerty - dodała

Więcej o: