• Link został skopiowany

Andrzej Grabowski smutno podsumował pracę na planie "Kiepskich". "Odchodzą aktorzy, którzy byli mi bliscy"

Andrzej Grabowski przez lata wcielał się w Ferdka Kiepskiego. Niedawno odeszła serialowa żona aktora - Marzena Kipiel-Sztuka. Tak 72-latek podsumował pracę na planie "Świata według Kiepskich".
Andrzej Grabowski smutno podsumował pracę na planie 'Kiepskich'. 'Odchodzą aktorzy, którzy byli mi bliscy'
Fot. KAPIF.pl

Andrzej Grabowski od wielu lat gości na ekranach telewizorów Polaków. Jeszcze przed kultową już rolą Ferdka w "Świecie według Kiepskich", wystąpił w "Bożej podszewce" czy "Pułkowniku Kwiatkowskim". Rola tego, dla którego w kraju nie ma pracy, sprawiła, że zapisał się na zawsze w pamięci widzów. Aktor na początku nie był przekonany co do produkcji, jednak przez ponad dwie dekady wcielał się w głównego bohatera kultowego już serialu komediowego. Jak po latach wspomina produkcję? Wspomniał o tych, którzy odeszli. 

Zobacz wideo "Świat według Kiepskich" się skończył, więc wspominamy. Wiedzieliście, że Ferdek wcale nie miał być Ferdkiem?

Andrzej Grabowski wspomina "Świat według Kiepskich". Mówi o tych, których już z nami nie ma 

Aktor przez ponad dwie dekady pojawiał się na planie kultowego sitcomu. W rozmowie z Plejadą Grabowski podkreślał, że praca była dla niego ważna. "Trudno nie wspominać 22 lat. 22 lata pracy w tym serialu - a ja w sumie pracuję 50 lat - prawie połowa mojego życia aktora to jest "Świat według Kiepskich". W trakcie produkcji nakręciłem bardzo dużo filmów, zagrałem dużo ról w teatrze, zrobiłem wiele programów na estradzie, w kabarecie" - mówił w wywiadzie. Podkreślił także, że trudnym dla niego jest to, że odchodzą kolejni aktorzy z produkcji. 9 czerwca br. zmarła Marzena Kipiel-Sztuka, serialowa Halinka. Od śmierci Ryszarda Kotysa - czyli serialowego Paździocha, minęły już ponad trzy lata. Niedługo minie czwarta rocznica śmierci serialowego Boczka czyli Dariusza Gnatowskiego.

Ale trudno nie wspominać tego serialu - w końcu to były 22 lata. A jeszcze na dodatek, kiedy odchodzą coraz to nowi aktorzy, którzy byli mi bardzo bliscy. Trudno nie być rozrzewnionym czasem

- mówił Grabowski Plejadzie.

Andrzej Grabowski wspomina chwile na planie. Bywało różnie 

Aktor wspomniał również o wielu momentach na planie - były zarówno wesołe, jak i smutne momenty, które zapamiętał. Okazuje się, że jedną z chwil, która bardzo utkwiła mu w pamięci, była śmierć operatora, który prywatnie związany był z Kipiel-Sztuką. 

Bardzo smutną historią była śmierć na planie partnera Marzeny Kipiel-Sztuki, operatora Mariusza. Zdarzyło się też kilka wesołych historii związanych z graniem, kiedy nie mogliśmy zagrać, bo tak się gotowaliśmy, czyli śmialiśmy. Ale to właściwie odbyło się tylko dwa razy w ciągu tych 22 lat, a tak to było to bardzo poważne nagranie bardzo poważnej produkcji. Może dlatego wyszło tak, jak wyszło, że nie śmialiśmy się, bo jak mówi przysłowie, śmiech na planie, płacz na ekranie

- wyjawił. W naszej galerii na górze strony znajdziecie aktualne zdjęcia aktora. 

Więcej o: