• Link został skopiowany

Krzysztof Baranowski przekazał nowe wieści na temat Bogumiły Wander. Wyjawił, w jakim jest stanie

Krzysztof Baranowski właśnie skończył 86 lat. Urodziny spędził z ukochaną, która zmaga się z problemami zdrowotnymi. Uznany kapitan wyjawił, jak się czuje Bogumiła Wander.
Krzysztof Baranowski wyjawił prawdę o stanie Bogumiły Wander. 'Choroba zmieniła człowieka'
Fot. KAPIF.pl

Krzysztof Baranowski i Bogumiła Wander zdecydowali się na ślub w 2005 roku i chętnie opowiadali o tym, jak wygląda ich dojrzała miłość. Brylowali na eventach branżowych i chętnie pozowali na ściankach. Wszystko zmieniło się, gdy dziennikarka zachorowała. Żeglarz, który obchodził ostatnio 86. urodziny, opowiedział, co się dzieje z ukochaną. 

Zobacz wideo Olejnik wyznała prawdę o chorobie. Rozenek-Majdan zwróciła uwagę na jedno

Krzysztof Baranowski obchodził urodziny z żoną. Opowiedział, co się dzieje z Wander 

Para była uwielbiana w kuluarach. I choć Bogumiła Wander zakończyła karierę w mediach dwie dekady temu, do dziś wielu pamięta o lubianej prezenterce. Baranowski z żoną pokazywali się na wydarzeniach, chętnie udzielali wywiadów i nie wstydzili się tematów tabu. Wszystko zmieniło się w 2020 roku, gdy Wander zachorowała na Alzheimera. Trafiła do ośrodka pod Warszawą, gdzie ma zapewnioną całodobową opiekę. Baranowski informuje w mediach, jaki jest stan zdrowia dziennikarki. 

26 czerwca Baranowski skończył 86 lat. Okazuje się, że spędził urodziny z ukochaną. Zapowiedział również, że nie rezygnuje z planów na przyszłość, choć nie ujawnił, jakie dokładnie ma zamiary. 

Dzisiaj po raz kolejny byłem u Bogusi. Na razie nic się nie zmienia, choć choroba zmieniła człowieka. U mnie też bez zmian, jakoś się trzymam, choć plany mam ambitne. Opowiem, jak będzie bliżej celu

- wyznał w rozmowie z Pudelkiem. Zdjęcia małżeństwa sprzed lat znajdziecie w naszej galerii na górze strony

Krzysztof Baranowski musiał odpierać zarzuty. Mówili, że porzucił żonę

Kapitan musiał mierzyć się z pomówieniami w jego stronę. Wielu zarzucało Baranowskiemu, że porzucił ukochaną, by móc realizować pasje. "Pojawiają się w stosunku do mnie zarzuty, że zostawiam ją w domu opieki, a sam urywam się z naszego życia i uciekam daleko. (...) To, że ludziom przychodzą do głowy takie myśli, są poza moimi możliwościami, żeby przekonać ich, jak bardzo się mylą. (...) Ja już urobiłem się po łokcie. Nie było pielęgniarki, która sprostałaby potrzebom mojej żony i nie była to kwestia funduszy" - twierdził w rozmowie z "Wprost" żeglarz.

Więcej o: