Fani już dawno nie słyszeli na scenie Eweliny Flinty. Nie licząc udziału w programie "Twoja twarz brzmi znajomo", wokalistkę raczej rzadko można było zobaczyć w telewizji, a przecież wszyscy doskonale znają jej utwory. Stacje radiowe do tej pory grają "Nie kłam, że kochasz mnie" - piosenkę, która powstała w duecie z Łukaszem Zagrobelnym. Miłośnicy Flinty w końcu się doczekali! Wokalistka wystąpiła na festiwalu w Opolu. Co prawda nie wykonała swoich piosenek, ale zaśpiewała inny znany przebój. Jak prezentowała się na scenie? Zdjęcia znajdziesz w galerii na górze strony.
Piosenkarka wzięła udział w koncercie "Zakochani są wśród nas", podczas którego artyści prezentowali piosenki Janusza Kondratowicza. Flinta zaśpiewała "Kwiaty we włosach" i rozruszała opolską publiczność. Na scenie stanęła w eleganckiej długiej sukni w dwóch kolorach. Po jednej stronie mienił się mocny pomarańczowy, a po drugiej intensywny róż. Do tego wokalistka założyła spore złote kolczyki. Choć początkowo w jej głosie dało się słyszeć stres, to Flinta szybko odzyskała kontrolę i cieszyła się z każdej minuty spędzonej w opolskim amfiteatrze.
Swego czasu piosenkarka udzieliła osobistego wywiadu portalowi cozatydzien.pl. W rozmowie zdradziła, dlaczego zdecydowała się zawiesić swoją karierę. "Długo sobie z tym wszystkim świetnie radziłam, ale później nie wytrzymałam presji, stąd między innymi też moje zniknięcie. Było ono spowodowane również potrzebą szukania siebie, wyciszania głosów w głowie i też głosów innych ludzi, tych oczekiwań, które były bardzo, bardzo obciążające" - tłumaczyła. Przypomnijmy, że Ewelina Flinta ogromną popularność zyskała dzięki występom w "Idolu". Choć programu nie wygrała (ostatecznie zajęła drugie miejsce), to jej kariera nabrała wtedy niewiarygodnego tempa. ZOBACZ TEŻ: Elżbieta Zapendowska została okrutnie potraktowana. Nazwali ją "starą łajdaczą". Później tylko gorzej [PLOTEK EXCLUSIVE]