Cezary Pazura udzielił wywiadu na Kanale Zero, w którym podzielił się refleksjami na temat... własnego nagrobku. 61-letni aktor ma już dokładnie przemyślane to, w jaki sposób powinien zostać upamiętniony po śmierci. - Wymyśliłem, co będzie u mnie na nagrobku. Moja córka już zbiera materiały - zaczął, zanim opowiedział ze szczegółami, jaką wizję posiada na swój przyszły grób.
Cezary Pazura liczy na to, że kiedy już go zabraknie na świecie, trendy cmentarne pójdą na tyle do przodu, że zamiast standardowego zdjęcia zmarłego, normą będzie ekran z wideo. Aktor chciałby, aby każdy, kto odwiedzi jego miejsce pochówku, mógł zobaczyć fragmenty najlepszych filmów z jego udziałem.
Bo wiesz co, pomyślałem sobie tak... Na nagrobkach są teraz takie zdjęcia, one są za taką grubą szybką. To ja mówię, kurczę, czemu te zdjęcia nie mogą się ruszać? Na moim nagrobku powinien być taki malutki ekran. I tak raz na dwa tygodnie zapętlone... najlepsze fragmenty moich filmów
- oznajmił w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim.
Pazura przy okazji podzielił się refleksją na temat schedy po dzisiejszych influencerach. Ironizował, że w przyszłości na nagrobkach gwiazd internetu zamiast listy zasług, będzie ilość lajków. "Co będzie po ludziach znanych z tych czasów? Jak będzie, na przykład, nagrobek jakieś instagramerki? No bo wiesz, jak teraz idziesz na Powązki, czytasz takm, że tutaj leży reżyser, tutaj leży aktor, tu śpiewak operowy, tutaj wynalazca, tutaj filozof. A co będą one miały napisane? Najwięcej miała lajków w lutym 2025? (...) Nasze wnuki będą chodzić na cmentarz i mówić: Ta to miała zasięgi" - zastanawiał się Pazura.
Cezary i Edyta Pazurowie wybrali się na tegoroczną majówkę w egzotyczne miejsce. Żona aktora prosto z rajskiej scenerii informowała obserwatorów, że przyszykowała dla ukochanego niespodziankę. Niedługo później potwierdziła, że po 15. latach małżeństwa odnowiła z Cezarym przysięgę. I to nie byle gdzie, bo na plaży. Wejdźcie do galerii, aby zobaczyć kreację "panny młodej".