Krzysztof Skiba to z całą pewnością jeden z najpopularniejszych muzyków w Polsce. Rozpoznawalność przyniosły mu nie tylko dokonania artystyczne, ale również komentowanie aktualnie dziejących się wydarzeń. Wokalista słynie z tego, że nie przebiera w słowach i otwarcie mówi o tym co myśli. Nie inaczej było i tym razem. Skiba odniósł się do zachowania polityków w hotelu sejmowym i bezpośrednio ocenił poczynania Dariusza Mateckiego.
Na łamach Super Expressu pojawiła się informacja o zdarzeniu, do którego doszło w hotelu sejmowym. Podobno przygotowano tam całkiem niezłą imprezę, która była naprawdę głośna. Kilku posłów miało wyraźnie zakłócać spokój, hałasować, spożywać alkohol, a nawet wykonywać przeróbkę piosenki grupy Myslovitz "Peggy Brown" - zebrani mieli wychwalać posła Grzegorza Brauna, który słynie z wyjątkowo kontrowersyjnych poglądów. Do całego zajścia odniósł się Krzysztof Skiba. Muzyk w typowy dla siebie sposób skomentował zajście i wspomniał o Dariuszu Mateckim.
"Młodzi działacze PiS, tacy jak Bortniczuk, czy Matecki dbają bardzo o swoje uzębienie, bo przemywają je solidnie alkoholem. Obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej, zakończyli zbiorowym płukaniem gardeł leczniczymi napojami z monopolowego, w hotelu sejmowym, puszczając na głos przebój zespołu Letni Chamski Podryw o Grzegorzu Braunie, który tak pięknie zgasił świece przy pomocy gaśnicy proszkowej" - napisał na swoim instagramowym koncie Krzysztof Skiba. Do całego zdarzenia odniósł się także Dariusz Matecki. Na łamach portalu Jastrząb Post pojawił się komentarz polityka dotyczący niezręcznej sytuacji: "A może to śpiewała Lewica albo Konfederacja? Nie słyszałem o żadnej imprezie, nie mam nawet głosu do śpiewania". Jak widać, sam zainteresowany wszystkiego się wyparł i w żaden sposób nie potwierdził swojej obecności na domniemanej imprezie. Głośno mówi się o tym, że feralnej nocy musiała interweniować nawet straż marszałkowska.