Andrzej Bachleda-Curuś to kuzyn popularnej aktorki Alicji Bachledy-Curuś. Jego ojciec uważany jest za jednego z najbogatszych Polaków. Majątek Adama Bachledy-Curusia szacuje się na 850 milionów złotych. Mężczyzna prowadzi spółkę o nazwie Bachleda Grupa Inwestycyjna, w której posiadaniu znajdują się liczne hotele, m.in.: Bachleda Resort, Bachleda Hotel Kasprowy czy Bachleda Luxury Hotel w Krakowie. Oprócz tego jest właścicielem restauracji Góralska Tradycja, a także pasażu handlowego na Krupówkach. W doglądaniu interesów pomagają mu synowie: Adam, Albert, Andrzej i Antoni, którzy nazywani są "książętami Podhala". Synowa Adama Bachledy-Curusia także ma głowę do biznesu. Bernadetta prowadzi w Polsce dwa butiki marki Carolina Herrera. Co wiadomo o żonie Andrzeja Bachledy-Curusia?
Bernadetta Bachleda-Curuś urodziła się w rodzinie polskich emigrantów w Chicago. Przyszłego męża poznała jeszcze jako nastolatka. "Tak naprawdę wszystko przyszło nagle, kiedy miałam 17 lat. Jak co roku przyjechałam z rodzicami na wakacje do Polski. No i wtedy stało się: zaiskrzyło" - wyjawiła w rozmowie z "Gazetą Krakowską". Mimo że Bernadetta urodziła się w Stanach Zjednoczonych, to jej rodzicie, bardzo dbali o to, by mówiła po polski i znała rodzime tradycje. Mało tego jako nastolatka została nawet Królową Związku Podhalan w Ameryce. "To takie wybory miss, ale z dodatkowymi konkurencjami: musiałam tańczyć i śpiewać góralskie pieśni, zapleść warkocz, zacerować skarpetkę, ugniatać moskole" - zdradziła w wywiadzie. Kobieta podkreśla, że od dziecka była dumna ze swojego pochodzenia. "To zawsze mi pomagało! Na przykład miałam taką koleżankę z klasy, też Polkę. Bawiłyśmy się na lekcjach w mówienie po polsku, tak, żeby nikt nas nie rozumiał" - wspominała.
Bernadetta i Andrzej Bachleda - Curuś pobrali się w 2006 roku w polskim kościele w Chicago, a na ich weselu bawiło się aż 900 osób. Rok później małżeństwo wróciło na Podhale. To właśnie z zagranicy Bernadetta przywiozła pomysł na prowadzenie butików ekskluzywnej marki Carolina Herrera. Obecnie ma sklepy m.in. w Warszawie i Zakopanem. Oprócz tego żona "księcia Podhala" zajmuje się dystrybucją luksusowej marki kosmetyków.
Bernadetta i Andrzej Bachleda - Curuś doczekali się trójki dzieci: Andrzeja, Angeliki i Anabelli. Wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej" kobieta wyznała, że razem z dziećmi raz do roku lata do Chicago. Sama bywa tam częściej. "Tam, w Ameryce, zostawiłam wspomnienia z dzieciństwa i ze studiów. Ale praktycznie całe życie dorosłe spędziłam tu, w Zakopanem. Tu rodziłam dzieci i zaczynałam pracę. To jest teraz mój dom" - wyjaśniła. Na sam koniec dodała, że to Zakopane jest jej domem, a żyjąc pod Tatrami, czuje się najszczęśliwsza.