• Link został skopiowany

Ekspertka o wizerunkach kandydatów na prezydenta Warszawy. Ależ słowa. "Nie ma poczucia rozmachu" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Samym wizerunkiem można wiele przekazać. Sześcioro polityków, którzy reprezentują różne partie polityczne, starają się o fotel prezydenta Warszawy. W rozmowie z Plotkiem stylistka oceniła ich wizerunki. Według niej nie każdy przykłada do nich uwagę.
Ekspertka oceniła wizerunek kandydatów na prezydenta Warszawy. Nie gryzła się w język
Ekspertka oceniła wizerunek kandydatów na prezydenta Warszawy. Nie gryzła się w język. Fot. Agencja Wyborcza.pl

7 kwietnia 2024 roku Polacy udadzą się na głosowanie w wyborach samorządowych. Będziemy wybierać wójtów gmin, burmistrzów i prezydentów miast. W mediach najgłośniej o wyborach na prezydenta Warszawy, a TVP jakiś czas temu wyemitowała Debatę Warszawską, podczas której każdy z kandydatów mógł odpowiedzieć na pytania i zaprezentować się z jak najlepszej strony. Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, Romuald Starosielec z Ruchu Naprawy Polski, Tobiasz Bocheński z Prawa i Sprawiedliwości, bezpartyjny Janusz Korwin-Mikke, Przemysław Wipler z Konfederacji i Magdalena Biejat z Lewicy zmierzają do końca kampanii. W rozmowie z Plotkiem stylistka gwiazd Ewa Rubasińska-Ianiro podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat wizerunku wyżej wymienionych i tego, co za ich pomocą chcą zakomunikować kandydaci na prezydenta Warszawy. 

Zobacz wideo Tusk czy Trzaskowski? Pytamy Katarzynę Lubnauer o wybory prezydenckie

Ekspertka oceniła wizerunek kandydatów na prezydenta Warszawy. Nie gryzła się w język 

Obecny prezydent Warszawy stara się o reelekcję. Jak zauważyła ekspertka, jego wizerunek jest spójny, a Rafał Trzaskowski stylizacje podkręca dodatkami. Za pomocą zestawów chce podkreślić siłę i chęci do działania. - Jest to zadbany mężczyzna. Nie jest nadmiernie skoncentrowany na sobie. Tak jak my go widzimy i tak jak się przedstawił na debacie, jest to mężczyzna, który podkręca swoją osobowość detalami, akcesoriami. Mogą być w danym momencie niedopasowane, tak jak mówi dress code, ale są zawsze w jego stylu bycia, stylu działania - mówi nam Ewa Rubasińska-Ianiro. 

I to jest fajne, że on podkręca swoją stylizację sposobem działania. Czy to buty sportowe, niepasujące do wszystkiego, czy czasami za wąskie spodnie, mówią o tym, że go rozpiera energia. Czy ten żółty zegarek, który nosi. Wydaje mi się, że jest to intencjonalne, ponieważ żółty powoduje szybsze bicie serc. Jest to pewna strzałka: uwaga, coś się będzie działo

- oceniła ekspertka od wizerunku. 

 

Magdalena Biejat z ramienia Lewicy kandyduje na stanowisko prezydentki stolicy. Polityczka pochodzi z Warszawy. Stawia na klasykę, jednak jest mniej odważna w modowych wyborach. - To jest droga klasyki i droga dodatków, które mają tę stylizację zindywidualizować, zrobić ją oryginalną, ale to się nie udaje, ponieważ nadal jest w sferze komfortu stylizacyjnego. Przez jej outfit nie możemy zrozumieć, czy coś w niej drzemie więcej, czy jest tylko to, co nam pokazuje, że będzie działała w tych danych ramach. Strój o jej osobowości nie mówi nic, oprócz tego, że pozostaje w strefie komfortu. Może to jest dobre dla polityka, ale dla wyborców może to być za mało. Bo jednak wybór, to zawsze emocja i przy zakupach i przy wyborach kierujemy się emocjami - dodała Rubasińska-Ianiro.  

 

Tobiasz Bocheński również stawia na bezpieczną klasykę, która jest elegancka, ale niczym się nie wyróżnia. - On jest postawnym mężczyzną, na którym zawsze wszystko będzie wyglądało lepiej niż na innych, bez wysiłku. Natomiast ten wysiłek, który powinien włożyć, to właśnie w określenie siebie, jako polityka, jakim chce być. W Debacie Warszawskiej wybrał bardzo bezpieczne kolory, a wręcz ściągające go w dół energetycznie.

Ogólnie zawsze wybiera bezpieczne zestawy, zbytnio się asekuruje w wyborach i to też nie jest dobre dla wyborców. Każdy z nas chce czuć się  bezpiecznie, ale też chce mieć wizję przyszłości. Nie ma takiego elementu w jego ubraniu, który mówi, że ta wizja może być spektakularna. Wszystko jest poprawne i nie ma inspiracji na przyszłość, nie pokazuje swojej osobowości, a jeżeli ją pokazuje, nie ma poczucia rozmachu

- zauważa stylistka. 

 

Przemysław Wipler zdaniem ekspertki do wizerunku "jest osobą, która jest kwintesencją rozkwitu, tylko taki rozkwit bardzo szybki i szybkie pokazanie siebie mogą być zbyt agresywne i mówić o nim, że wszystko, co widzimy, to już jest koniec". - Jest ta energia, ale wbrew pozorom i to jest przedziwne, gdy jest za mało i za dużo, to nie ma inspiracji. Nie ma tego momentu tajemnicy czy osobowości, bo wszystko jest wyłożone na wierzch. Nie "uwodzi wyborców" - dodała Ewa Rubasińska-Ianiro. 

 

Z kolei, zdaniem specjalistki, Janusz Korwin-Mikke jest konsekwentny w modowych wyborach, a jego stylizacje pełnią rolę kamuflażu. - Jego stylizacja to jest kamuflaż. Jest bardzo klasyczna, ale to, co mówi, jest absolutnie nieadekwatne do tego, jak wygląda. Stylizacja jest kamuflażem do bardzo mocnych przekonań, on nas usypia, naszą czujność. To jego PR-owski trick - oceniła ekspertka. 

 

Romuald Starosielec nie przykłada tak dużej uwagi do swojego PR-u, jak jego przeciwnicy. - Jest najmniej dbającym o swój RP i wizerunek ze wszystkich kandydatów. Natomiast jest bardzo szczery w tym, jaki jest, jeżeli ktoś wsłucha się w to, co mówi. Będzie to jednak trudne, dlatego że nie zachęca wizerunkiem, którym nikogo nie intryguje, mógłby wiele rzeczy przekazać dużo mocniej - dodała na koniec ekspertka. Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: