Tegoroczne Fryderyki nie były najszczęśliwsze dla Vito Bambino. Wokalistka zdobył wprawdzie najwięcej, bo osiem nominacji do tych muzycznych nagród, ale ostatecznie nie zdobył żadnej statuetki. W mediach społecznościowych gorzko zareagował na porażkę. Z dwóch statuetek, które otrzymał w przeszłości zrobił podstawkę do papieru toaletowego. Zapowiedział, że nigdy więcej nie zgłosi żadnej swojej piosenki do ZPAV, a tym samym wykluczy się z całego procesu. Na tym jednak nie koniec. Artysta opublikował kolejne nagranie na Instagramie. Zaskakujące, co powiedział na koniec.
Vito Bambino po raz kolejny odniósł się do tematu Fryderyków w swoim mediach społecznościowych. Tym razem postanowił przeprosić "wszystkich, których uraził" swoim poprzednim postem. Widać jednak, że wciąż to przeżywa, bo odniósł się do mało sportowego i eleganckiego wydarzenia sprzed lat. "Siema wszystkim. Kończąc już definitywnie moją przygodę z Fryderykami i komentowanie tego, przepraszam wszystkich, których uraziłem postem obok. Nie zamierzam go usuwać, żeby mi przypominał swoje mało eleganckie zachowanie po przegranej. Dużo było porównań do Scorsese i DiCaprio, jak to oni pięknie znoszą... Gratuluję. Zinedine Zidane przy****ł Materazziemu - mało eleganckie, a ja go zawsze za to lubiłem" - powiedział Vito Bambino. Artysta odniósł się tym samym do skandalicznego zachowania Zinedine Zidane'a podczas finału Mistrzostw Świata w 2006 roku. Po krótkiej wymianie zdań z piłkarzem Inter Mediolanu, Marco Materazzim, francuski zawodnik uderzył go głową w klatkę piersiową.
Przypomnijmy, że wypowiedzi Vito Bambino na temat Fryderyków wywołały spore poruszenie także w branży muzycznej. Do sytuacji postanowiła odnieść się Anna Saraniecka, członkini ZPAVu i ZAIKS-u. W mediach społecznościowych odniosła się do wypowiedzi artysty. "Mam dwa Fryderyki w domu, ale już niedługo. Dla mnie te statuetki stały się meblem. I to takim z antykwariatu. Dlatego pieniądze, które wygenerują w licytacji, chciałbym przekazać do domu opieki ludzi starszych. Duża część osób głosujących już tam czeka…" - napisał Vito Bambino. Zwłaszcza te ostatnie słowa piosenkarza bardzo oburzyły Saraniecką. "Tym ostatnim zdaniem spowodował, że już nigdy na niego nie zagłosuję, nie kupię biletu na jego koncert, a wszystkie utwory wywalę z playlisty. Niskie ukłony dla wszystkich kwalifikujących się do Skolimowa" - napisała na swoim profilu na Facebooku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!