Fryderyki właśnie obchodzą swoje 30-lecie. Najważniejsze polskie nagrody muzyczne zostały rozdane podczas ceremonii, która odbyła się w Gliwicach. Tegoroczna gala była relacjonowana na żywo na antenie TVN i w serwisie YouTube. Wieczór rozpoczął się od występu Mery Spolsky i Ralpha Kamińskiego. Wokalista na czerwonym dywanie zaskoczył nietypowym strojem. Tak, jak w ubiegłym roku na gali pojawił się w przebraniu.
To już tradycja, że Ralph Kamiński podczas rozdania Fryderyków zaskakuje stylizacją. W 2023 roku ubrał się jak panna młoda wyciągnięta prosto z lat 80. Miał na sobie dokładnie taki sam strój, w jakim wcześniej wystąpił w swoim teledysku do piosenki "Pies". Czym zaskoczył w tym roku? No właśnie, wygląda na to, że zainspirował się swoim własnym utworem. Ralph Kamiński pozował fotoreporterom w przebraniu... psa. O ile Justyna Steczkowska na wieczór pojawiła się na głowie z wielkim i spektakularnym kwiatem, to Kamiński wybrał monstrualną głowę czworonoga zrobioną z masy papierowej. Wokalistka miał na sobie beżowo-bordowy kombinezon. Skrócił też włosy i zdecydował się na krótką grzywkę. Na tym nie koniec zaskoczeń w jego wykonaniu. Kamiński powtórzył gest, który swego czasu wywołał spore poruszenie. Więcej zdjęć Ralpha Kamińskiego znajdziecie w galerii na górze strony.
Pamiętacie gest Ralpha Kamińskiego i Krzysztofa Zalewskiego podczas czytania werdyktu na gali Fryderyków w 2021 roku? Muzycy pocałowali się na scenie i wywołali sporo zamieszania w mediach. Przemówienie Zalewskiego było wtedy najmocniejszą częścią ceremonii. - Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederacja. Trzymajcie się - zakończył. Przed wygłoszeniem tych słów doszło do słynnego pocałunku. Ralph Kamiński właśnie powtórzył ten gest i pod koniec występu pocałował Mery Spolsky.