22 marca 2024 roku odbyła się gala wręczenia Fryderyków, czyli najważniejsza muzyczna impreza roku. Obchody są wyjątkowe, bo Fryderyki właśnie obchodzą swoje 30-lecie. Organizatorzy do występów zaprosili m.in. Kwiat Jabłoni, Vito Bambino i Darię Zawiałow. Na scenie pojawi się także Doda i Smolasty. Wokalistka na czerwonym dywanie pokazała się w nowej fryzurze. Jest ostre cięcie.
Jeszcze przed występem podczas ceremonii Fryderyków Doda znalazła chwilę dla fotografów i z uśmiechem prężyła się na czerwonym dywanie. Artystka na galę wybrała krwistoczerwoną suknię splątaną sznureczkami. Czyżby inspirowała się słynnym czerwonym bikini z kultowego "Słonecznego patrolu"? Nie da się ukryć, że tkanina do złudzenia przypominała kostium kąpielowy. Doda postawiła na wyeksponowany dekolt i dużo odsłoniętego ciała. Zaskoczyła z wyraźnie skróconymi włosami, które zaczesała za uszy. Całość dopełniła karmelową pomadką i mocną kreską na oku. Spójrzcie na jej paznokcie! Prawdziwe szpony dodały całości jeszcze więcej pikanterii. Jak wam się podoba w takim wydaniu? Więcej zdjęć Dody znajdziecie w galerii na górze strony.
O ocenę nowego wcielenia Dody poprosiliśmy Michała Musiała, modowego eksperta i stylistę fryzur. Co ciekawe Doda nie była pierwszą celebrytką, która zdecydowała się na tę krwistą kreację. Uprzedziła ją inna popularna piosenkarka, która miała na sobie tę sukienkę podczas jednego z festiwali. - Prosta, krótka grzywka z pewnością wymagała sporo odwagi. Wywinięte końce to swoiste nawiązanie do stylizacji rodem z wczesnych lat 2000. Poza fryzurą uwagę przykuwała także stylizacja piosenkarki. Długa, czerwona sukienka mocno wyeksponowała sylwetkę i doskonale wpisała się w charakter wydarzenia. Warto dodać, że dokładnie w tej samej kreacji pokazała się Natalia Szroeder na zeszłorocznym festiwalu w Sopocie. Obie panie prezentowały się doskonale - podsumował Musiał.