Sylvester Stallone to znany amerykański aktor, którego sylwetki nikomu nie trzeba przybliżać. Od 2023 gwiazdor ma swoje własne reality show, "The Family Stallone", w którym pokazuje prywatne życie i opowiada o dawnych czasach. W jednym z odcinków przyznał, że żałuje samodzielnie wykonywanych wyczynów kaskaderskich. Z konsekwencjami tych decyzji zmaga się do dziś. Więcej zdjęć Sylvestra Stallone'a znajdziesz w galerii na górze strony.
W 2010 roku na planie "Niezniszczalnych" Stallone uszkodził sobie szyję. Jak twierdzi, po tym filmie nigdy nie doszedł już do siebie. Przyczyną kontuzji była scena brutalnej walki. Aktorowi włożono wtedy w kręgi metalową płytkę. Później Stallone przeszedł fuzję kręgosłupa i leczenie zwichniętych barków. W 2012 roku znalazł się w szpitalu wraz z Arnoldem Schwarzeneggerem, który również przechodził podobne leczenie. Chirurg ostrzegł Stallone'a, że w przyszłości będzie potrzebował sztucznych dysków w dolnej części kręgosłupa. Od tej pory aktor zwraca uwagę swoim znajomym z planów filmowych, by nigdy nie wykonywali samodzielnie wymagających wyczynów kaskaderskich.
77-letni aktor niedawno poddał się kolejnej operacji. Tak poważne zabiegi w tym wieku mogą być bardzo niebezpieczne. - To bardzo przerażające dla naszej rodziny, za każdym razem, gdy Sly musi przejść operację, ponieważ nigdy nie wiadomo... Tego nie wie nikt - mówiła w programie żona Stallone'a. 55-letnia Jennifer Flavin zdradziła również, że aktor nigdy nie skarży się na swoje dolegliwości. - Sly próbuje zamaskować ból, udając, że to się nie wydarzyło. Nie lubi, gdy ludzie wiedzą, że przeszedł tak wiele operacji kręgosłupa - wyznała. Sam Stallone do kolejnych operacji podchodzi niezwykle optymistycznie, żartując, że w przyszłości mógłby wziąć udział w remake'u "Dzwonnika z Notre Dame". ZOBACZ TEŻ: Dolph Lundgren prawie zabił Stallone na planie. 65-letni "Ivan Drago" poślubił ukochaną. Dzieli ich 39 lat