• Link został skopiowany

Marcin Kołodyński z "Rodziny zastępczej" był wschodzącą gwiazdą. Mijają 23 lata od tragicznej śmierci aktora

Marcin Kołodyński występował w "Rodzinie zastępczej" i zrobił prawdziwą furorę. Młody mężczyzna zginął tragicznie. Miał jedynie 21 lat. Właśnie mija 23. rocznica jego śmierci.
Marcin Kołodyński i Monika Mrozowska w 'Rodzinie zastępczej'
Marcin Kołodyński był wschodzącą gwiazdą. Zginą tragicznie. Mijają 23 lata od jego śmierci / fot. https://www.instagram.com/tele.nostalgia/

"Rodzina zastępcza" to serial, który pokochały miliony Polaków. Najwierniejsi widzowie latami śledzili losy głównych bohaterów i z niecierpliwością wyczekiwali na kolejne odcinki. Choć emisja zakończyła się już dawno temu, to powtórki wciąż cieszą się sporym zainteresowaniem i popularnością. Po zakończeniu formatu wielu młodych aktorów grających w serialu ostatecznie wybrało zupełnie inną ścieżkę kariery. Jednego z nich spotkał tragiczny los.

Zobacz wideo Małgorzata Werner o ostatnich chwilach ojca

Marcin Kołodyński był wschodzącą gwiazdą. Zadebiutował w "Rodzinie zastępczej" 

Marcin Kołodyński był jednym z aktorów, który pojawiał się w serialu już od pierwszych odcinków. Grał chłopaka Majki, w której rolę wcielała się Monika Mrozowska. Młody mężczyzna przez wielu był typowany na przyszłego gwiazdora. Marcin Kołodyński nie bał się kontaktu z kamerą, wcześniej pracował jako prezenter w "5-10-15" i w "Rowerze Błażeja", popularnym programie dla młodzieży. Aktorowi wróżono sławę i rozpoznawalność oraz wielką karierę w świecie show-biznesu. Niestety, nie udało mu się jej doczekać. - Poznałam go na planie. Lubiłam słuchać jego szalonych pomysłów, gdyż wiedziałam, że za moment wprowadzi je w życie. Zazdrościłam mu tego. (…) Rano jechał ze mną na zdjęcia do serialu, po południu leciał na uczelnię, a wieczorem miksował muzykę na imprezie. Nigdy nie wiedziałam, jak on to robi i skąd bierze tyle energii - wspominała dawnego kolegę Monika Mrozowska w rozmowie z portalem Onet.

Od tragicznej śmierci Marcina Kołodyńskiego z "Rodziny zastępczej" minęły 23 lata 

Marcin Kołodyński zginął tragicznie w bardzo młodym wieku. 1 lutego 2001 roku w Gliczarowie Górnym koło Białego Dunajca aktor zjeżdżał na desce snowboardowej po dość słabo oświetlonym stoku. Na trasie jego zjazdu znajdował się ratrak. Przez ograniczoną widoczność Marcin Kołodyński zobaczył pojazd zbyt późno i nie było już czasu na odpowiednią reakcję. Z impetem uderzył w maszynę i zginął na miejscu. W chwili śmierci Marcin Kołodyński miał jedynie 21 lat. Choć od tego tragicznego wydarzenia minęły już 23 lata, to fani wciąż o nim pamiętają i często wspominają go w mediach społecznościowych.

 
Więcej o: