Justyna Dobrosz-Oracz to kolejna nowa twarz w Telewizji Polskiej. Można śmiało stwierdzić, że dziennikarka postanowiła wrócić do poprzedniego pracodawcy po wielu latach w przerwy. W 2016 roku, gdy prezesem został Jacek Kurski, Dobrosz-Oracz musiała pożegnać się z zajmowanym dotychczas stanowiskiem. Padła ofiarą zmian nowego prezesa. "Długo się zastanawiałam, ale postanowiłam jednak wrócić do TVP, bo trzeba odbudować media publiczne ze zgliszcz i przywrócić widzom wiarę w prawdę. To wielkie wyzwanie" - wyjawiła dziennikarka w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
Justyna Dobrosz-Oracz postanowiła wprowadzić w życie niemałe zmiany. Wszystko z powodu niedawno przeprowadzonych wyborów, a co za tym idzie roszad kadrowych w Telewizji Polskiej. Dziennikarka była związana z publicznym nadawcą do 2016 roku. W czwartek znów będziemy mogli zobaczyć ją w Telewizji Polskiej. Dobrosz-Oracz poprowadzi w TVP Info rozmowy z politykami w programie "Gość poranka". Format emitowany jest od poniedziałku do piątku o 7.15 i 8.15.
Z wielkim bólem składałam wypowiedzenie, ponieważ "Gazeta Wyborcza" dała mi absolutną wolność, której nigdy wcześniej nie miałam. To wspaniałe miejsce do pracy dla kogoś, kto jest demokratą, szanuje takie wartości jak prawa człowieka. To właśnie GW wyciągnęła rękę do tych, którzy stracili pracę w mediach publicznych po objęciu rządów przez PiS - powiedziała dziennikarka w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
Zmiany w Telewizji Polskiej nie powinny nikogo dziwić. W końcu jeszcze przed wyborami zapowiadał je Donald Tusk, który wielokrotnie wygłaszał stwierdzenie, że telewizja publiczna powinna być telewizją publiczną, a nie partyjną. Jednym z najgłośniejszych odejść była z pewnością rezygnacja Danuty Holeckiej z dotychczasowego stanowiska. Prezenterka "Wiadomości" była jednoznacznie utożsamiana z partią Jarosława Kaczyńskiego. Obecnie możemy zobaczyć ją w Telewizji Republika.