Nie jest tajemnicą, że część osób popierających PiS nie należy do widzów TVN. Korzystają zatem z wielu okazji, aby skrytykować działania wspomnianej stacji, a także nowej odsłony TVP, która według niektórych ma być drugim TVN. Zwolennicy prawicy używają ponadto terminu "Tusk Vision Network". Mariusz Błaszczak w związku z obawami zmiany TVP na TVN, zadał ostatnio pytanie aktualnemu premierowi, które dotyczyło właśnie jego działań związanych z naprawą telewizji w Polsce. "Panie Tusk, po co panu dwa TVN-y?" - zapytał polityk podczas spotkania w Sejmie. Zwolennicy prawicy szukają ponadto dowodów, które mają świadczyć o powstaniu dwóch tożsamych stacji. Głośno zrobiło się na temat zdjęcia reportera TVN24, który podczas rozmowy posługiwał się podobno mikrofonem od publicznego nadawcy. Co wiadomo o sprawie?
Wspomniany kadr szybko zdobył popularność w sieci. Jedna z internautek pokusiła się o mocny komentarz w sprawie. "Można? Można! I jak eco… Kiedy TVN i TVP to w końcu jedno i to samo... #WolneMedia #WolnośćSłowa" - czytamy na X przy kadrze z TVN. Artur Molęda prowadził wówczas wywiad z Maciejem Wąsikiem, ale nie trzymał wcale mikrofonu z kostką publicznego nadawcy. Wszystko wyjaśnił, udostępniając przytoczoną wypowiedź internautki. "To nie moja ręka. Obok stała reporterka TVP Info" - oznajmił krótko. Dziennikarka pracująca u publicznego nadawcy ma ciemne okrycie tak jak Molęda, więc na pierwszy rzut oka zdjęcie może wprowadzić wielu w błąd.
Wspomniany poseł PiS wraz z Mariuszem Kamińskim są uczestnikami afery gruntowej z 2007 roku. Politycy sprowokowali Andrzeja Leppera, którego oskarżono o przyjęcie łapówki. Obecnie ponownie mówi się o planach dotyczących aresztowania Kamińskiego i Wąsika, a całą sprawę skomentował syn założyciela partii Samoobrona. - Na pewno mój tata został przez nich skrzywdzony. Przecież została rozwiązana koalicja, upadł rząd, były nowe wybory. Ci panowie zostali skazani prawomocnym wyrokiem. Zostali już raz skazani, ale pan prezydent ich ułaskawił. Teraz zostali ponownie skazani, ale jak widać, ten nasz wymiar sprawiedliwości jest jakiś słaby, bo dalej chodzą wolni. Każdy człowiek, który popełni przestępstwo i zostaje skazany prawomocnym wyrokiem, trafia do więzienia - powiedział Tomasz Lepper w rozmowie z "Faktem". Po zdjęcia zapraszamy do galerii.