Daniel Martyniuk zrobił sobie niemałą antyreklamę swoim wybrykiem w sylwestrową noc w Zakopanem. Ojciec zabrał go na Sylwestra z Dwójką, gdyż syn obiecał mu, że będzie umiał się zachować, co wyznała jego matka, Danuta. Niestety, Martyniuk Junior rozpoczął awanturę. Jak się okazuje, wyrwał skrzypce należące do Marcina Skaby. Instrument warty jest 40 tysięcy złotych.
Syn Zenka zrobił niemałe show swoim zachowaniem. Pijany zaczął awanturować się w jednym z luksusowych hoteli w Zakopanem. Świadkami jego zachowania były gwiazdy Sylwestra z Telewizją Polską, w tym jego ojciec. Jak się okazuje, w pewnym momencie młody Martyniuk zasiadł za fortepianem, lecz szybko został od niego odciągnięty, gdyż mógł uszkodzić zabytkowy instrument.
Po tym incydencie postanowił podejść do członka zespołu Felivers i zabrać skrzypce należące do muzyka Marcina Skaby, który występuje na scenie z Joanną Liszowską. Próbował wyrwać instrument, ale udało mu się jedynie zabrać smyczek. Martyniuk Junior od razu zaczął nim wymachiwać, a nikt nie miał przez moment odwagi, by mu odebrać przyrząd. Niemało brakowało, by doszło do tragedii, ale w pewnym momencie menadżer jednej z gwiazd odebrał mu "broń". Jak relacjonuje Skaba, którego nie było przy próbie odebrania jego skrzypiec:
To są klasyczne skrzypce lutnicze, zrobione na zamówienie. Ich koszt to ponad 40 tys. złotych. Omal nie straciłem bardzo drogiego instrumentu, ale patrzę na niego z innej strony. Ten chłopak potrzebuje wsparcia. Czuje, że muzyka może być dla niego terapią. Widziałem w sieci, jak gra na ukulele, jak próbował grać na pianinie i śpiewać. To może być klucz do zmiany jego zachowania i jeśli chce, to mogę mu pomóc. Muzyka potrafi czynić cuda - zdradził portalowi Superexpress
Skrzypek wyznał, że nie ma za złe tego, co zrobił Daniel Martyniuk. Nie był świadkiem tej sytuacji, ale już wcześniej zauważył, że zachowanie syna znanego gwiazdora disco polo odbiega od przyjętych norm. Postanowił zainterweniować w tej sprawie, ale na niewiele się to zdało. Wyznał:
Wcześniej widziałem, że Daniel zachowuje się dziwnie, podszedłem i zapytałem, czy może mu pomóc, może do pokoju odprowadzić, ale moja wyciągnięta dłoń spotkała się z agresją i wyzwiskami. Z boku była płacząca blondynka i ktoś ją pocieszający, ale wtedy nie powiązałem tych faktów.
Jak się okazuje, krótko po niechlubnym incydencie, Daniel Martyniuk postanowił wydać swój pierwszy singiel zatytułowany "Nigdy nie zapomnę". Spotkało się to z mieszanymi opiniami, z przewagą tych negatywnych. Matka Danuta wyznała, że wraz z mężem postanowili dołożyć się do spełnienia marzeń syna. Internauci zarzucają Martyniukowi Juniorowi nadmierne poleganie na znanym ojcu oraz wypominają niedawną aferę noworoczną.