• Link został skopiowany

Żona Daniela Martyniuka o jego zachowaniu w sylwestra. Wdała się w dyskusję z internautami

Daniel Martyniuk po raz kolejny sprawił, że cała Polska usłyszała o jego niepokornej stronie. Postanowił jednak, iż medialne zainteresowanie przekuje na swoją korzyść i zapowiedział, że rusza z karierą muzyczną. Jego nowe plany nie wszystkim przypadły do gustu. Może jednak liczyć na niezachwiane wsparcie żony.
Żona Daniela Martyniuka zaciekle broni męża. 'Nie ma mojej zgody'
Żona Daniela Martyniuka zaciekle broni męża. Fot. Instagram/ danielmartyniuk89

Daniel Martyniuk nowy rok zaczął od skandalu. W sylwestrową noc wokół jego osoby zrobiło się naprawdę głośno, a on sam został wyprowadzony z hotelu w Zakopanem w kajdankach. Wszystko dlatego, że miał rozpętać awanturę. Mimo obietnic złożonych ojcu, Zenkowi Martyniukowi, po raz kolejny pokazał niepokorną naturę. Chwilę później zapowiedział, że idzie w ślady ojca i zamierza podbić muzyczny rynek. Premiera pierwszej piosenki w wykonaniu Daniela Martyniuka pod tytułem "Nigdy nie Zapomnę" odbędzie się 5 stycznia o godzinie 20:00 na platformie YouTube. Jednak jego debiut nie został ciepło przyjęty. W sieci nie zabrakło słów krytyki, na które zareagowała żona Martyniuka. Faustyna udowodniła, że będzie go zaciekle bronić przed atakami. 

Zobacz wideo Daniel Martyniuk odkrył w sobie nowy talent. Wygryzie Zenka?

Żona Daniela Martyniuka zaciekle broni męża. "Nie ma mojej zgody"

Daniel Martyniuk w październiku zeszłego roku wziął drugi ślub. Ożenił się z Faustyną Jamiołkowską-Martyniuk na Bali. Po sylwestrowej nocy w Zakopanem media obiegła wiadomość, że syn króla disco polo miał zrobić awanturę żonie, a potem agresywnie zachowywać się względem hotelowej obsługi i gości. Żona Daniela wydała oświadczenie, w którym zaprzeczyła doniesieniom. Daniel jednak nic sobie nie robi z medialnego zainteresowania i zapowiedział premierowy utwór "Nigdy nie Zapomnę". Na Facebooku i Instagramie chętnie promuje zapowiedź debiutanckiego klipu. W komentarzach nie brakuje głosów krytyki. 

Nie lubię tego typu muzyki. Ta piosenka jednak mi się spodobała i myślę sobie, że to dobry wokal, nawet lepszy niż taty Zenka. Bardzo szkoda, że używki wzięły górę ponad wszystko i cała prawda o słabościach, być może dobrego człowieka, poszła w eter… Ciężko odzyskać będzie szacunek i zaufanie po tym wszystkim, co widzieliśmy. Ale to była prawda. Prawdę trzeba zaakceptować i wyciągnąć wnioski na przyszłość - napisała jedna z internautek.

Jej słowa nie przeszły niezauważone. Jednak tym razem to nie Daniel odpowiedział, a jego żona. "Niech pani uwierzy, że manipulując, można pokazać wiele treści, jakoś do tej pory nikt nie widział tych strasznych rzeczy, o których rozpisują się media. To był sylwester, a w sylwestra śpiewać to nie zbrodnia - chyba, że jestem z innego świata. Cały hotel tańczył i się bawił. Znam mojego męża i nie ma mojej zgody na to, co wyprawiają z naszym życiem media. Pozdrawiam" - opisała Faustyna. Jak myślicie, co miała na myśli? Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Żona Daniela Martyniuka zaciekle broni męża. 'Nie ma mojej zgody'
Żona Daniela Martyniuka zaciekle broni męża. 'Nie ma mojej zgody' Żona Daniela Martyniuka zaciekle broni męża. Fot. Screen/ Facebook/ Daniel Martyniuk
Więcej o: