Żona Katarzyna i córki: Florentyna i Antonina były całym światem Krzysztofa Respondka. 30 grudnia 2023 r. artysta został pochowany w Tarnowskich Górach. Na mszy pogrzebowej głos zabrała jedna z jego córek. Chodzi o Florentynę, która zdradziła, że zaledwie miesiąc przed śmiercią jej tata spełnił swoje wielkie marzenie. - Jego siostra mówiła: Mój brat żył, tak jak chciał i był wolny jak ptak i może też dlatego od dziecka hodowla szczygłów była jego największą pasją. To tato przyczynił się do legalizacji hodowli tego gatunku w naszym kraju, miał najpiękniejsze egzemplarze sprowadzane z całego świata. Jednak dopiero miesiąc temu zdecydował się na udział w mistrzostwach. Dlaczego tak późno? Uważał, że transport zwierząt na wystawy to męka, a ponieważ wystawa odbywała się na Śląsku, wziął w nich udział i został mistrzem Polski - wyznała córka Krzysztofa Respondka.
Msza pogrzebowa Krzysztofa Respondka odbyła się w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach. W dalszej części przemowy, starsza córka artysty powiedziała, czego nauczyła się od swojego znanego taty. - Jak mówi moja siostra Antonina, mój tata był mistrzem estrady, mistrzem Polski w hodowli szczygłów syberyjskich, ale przede wszystkim mistrzem ciętej riposty. Nauczył mnie dystansu do świata i dystansu do samej siebie. Uważam, że urodził się dla świata i żył dla ludzi. Mnie natomiast nauczył, że strach nie jest powodem do wstydu. I w tym dniu szczególnym się boję, boję się wielu rzeczy. Mówił, że najodważniejsi ludzie to ci, którzy potrafią się przyznać do tego czego się boją - powiedziała Florentyna Respondek.
Krzysztof Respondek zmarł 22 grudnia. Artysta miał 54 lata. Lekarze trzy dni walczyli o jego życie. Po zawale nie odzyskał jednak przytomności. Odszedł w piątek o godzinie 12:52. Joanna Bartel na początku grudnia miała okazję odbyć z nim długą rozmowę. I w rozmowie z Plotkiem wspominała zmarłego przyjaciela. Aktorka była ostatnio ciągle w kontakcie ze swoim serialowym mężem z serialu "Święta Wojna", który był najbliżej Respondka i na bieżąco był informowany o stanie jego zdrowia. Mowa o Krzysztofie Hanke, czyli Berciku. - Pytałam się Barcika, gdzie to się stało. Mówił tak: "W domu. Zagraliśmy jeszcze imprezę, przyjechał do domu i się przewrócił". Parę dni wcześniej jak gdzieś rozkładali sprzęt, to powiedział chłopakom z ekipy, że im nie pomoże, bo się słabiej czuje i sobie usiadł, by odpocząć. Hanke mi też powiedział, że Krzysiu Respondek był jakiś taki szary na twarzy w ostatnich dniach. Ale tak, to nie pokazywał po sobie żadnych objawów i się nad sobą nie użalał. Pracował i uśmiechał się jak zawsze - wspominała aktorka w rozmowie z Plotkiem.