Niezwykle smutna informacja o śmierci Krzysztofa Respondka obiegła media 22 grudnia. Wiadomość tę przekazał w mediach społecznościowych przyjaciel aktora, a także jego kolega z kabaretu Rak, Krzysztof Hanke. Jak wyznała Plotkowi Joanna Bartel, Respondek bardzo dużo pracował, a w ostatnich dniach skarżył się na problemy zdrowotne. Aktor trafił do szpitala w Zabrzu, gdzie trafił z objawami zawału serca. Mimo starań lekarzy nie udało się go uratować. Krzysztof Respondek miał 54 lata.
Pogrzeb Krzysztofa Respondka zaplanowano na 30 grudnia na godzinę 10:30. Uroczystości odbyły się w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach. Jak przekazywał wcześniej "Super Express", rodzina aktora poprosiła gości o nieskładanie kondolencji. Poproszono również o wsparcie finansowe Stowarzyszenia Rodzin Zastępczych i Adopcyjnych "Szansa na przyszłość" zamiast przynoszenia kwiatów. Jak widać na zdjęciach ceremonii, w kościele ustawiono zdjęcie Krzysztofa Respondka, które stanęło obok udekorowanej kwiatami urny. W ostatnim pożegnaniu aktora uczestniczył tłum jego przyjaciół, którzy chcieli po raz ostatni oddać mu hołd. Do Tarnowskich Gór przyjechali m.in. Michał Wiśniewski, Krzysztof Hanke i Robert Janowski.
Krzysztof Respondek był uwielbiany w środowisku artystycznym, w którym miał wielu przyjaciół. Bardzo blisko związana z nim była wspomniana wcześniej Joanna Bartel. - Nie zamierzał zwalniać tempa i ciągle żył na wysokich obrotach. Jedna jego córka jeszcze studiuje, druga już jest chirurgiem. Był z nich ogromnie dumny. Wierny, kochany, wzorowy chłopak, ojciec, mąż i kolega. Starał się, by z każdej imprezy jak najszybciej wrócić do swojej ukochanej Kasi. Zdolny aktor, wszędzie lubiany i kochany. A do tego bardzo dobry człowiek - wspominała aktora w rozmowie z Plotkiem.