• Link został skopiowany

Była żona Michała Adamczyka walczy o podwyższenie alimentów. Jej prawnik zabrał głos

Sprawa o podwyższenie alimentów na córkę Michała Adamczyka ciągnie się już od kilku miesięcy. Teraz do sytuacji odniósł się prawnik jego byłej żony.
Michał Adamczyk
Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta

Sprawa alimentów na córkę Michała Adamczyka została nagłośniona w listopadzie tego roku. Jak wynikało z medialnych doniesień, Agnieszka Piechurska i prezenter nie mogą się dogadać w kwestii kwoty, którą Adamczyk ma płacić na 16-latkę. "Fakt" opublikował wówczas oświadczenie pełnomocnika prezentera, z którego wynikało, że Piechurska domaga się podwyższenia alimentów z 2 400 do 6 000 zł.

Zobacz wideo Edyta Górniak o niepłaconych alimentach
Zobacz wideo Gorzkie słowa o Kalczyńskiej o TVP i Adamczyku. "Standardy są wyśrubowane"

Prawnik byłej żony Michała Adamczyka komentuje kwestię alimentów

Kwestia alimentów uiszczanych przez Michała Adamczyka ponownie wzbudziła kontrowersje, zwłaszcza w świetle ostatnich rewelacji. Dariusz Joński z KO ujawnił bowiem, że były pracownik TVP miał zarobić w ubiegłym roku półtora miliona zł. "Jako pełnomocnik mojej klientki mogę jedynie wskazać, że kwota (zarobków Michała Adamczyka - red.) ujawniona w mediach była dla nas pewnym zaskoczeniem, szczególnie co do wysokości. Dość powiedzieć, że zarobki byłego męża mojej klientki to rocznie ponad milion złotych, a jego córka otrzymuje w tym czasie 30 tys. zł" - przekazał Interii reprezentujący Agnieszkę Piechurską mec. Tymoteusz Paprocki.

Przy zarobkach tej wielkości tak zaciekle walczy o jak najniższą kwotę alimentów, kwestionując większość wydatków na córkę, zarówno co do wysokości jak i zasadności - dodał.

Agnieszka Piechurska o zwiększenie kwoty alimentów wniosła w grudniu ubiegłego roku. Sprawa miała odbyć się we wrześniu, jednak z relacji byłej żony Michała Adamczyka wynikało, że nie doszła ona do skutku. "Mój były mąż przedstawił zwolnienie lekarskie i się na niej nie pojawił. W poniedziałek jeszcze był na wizji, a dwa dni później przedstawił L4" - przekazała "Faktowi". Z informacji uzyskanych przez Interię wynika, że kolejny termin wyznaczono na 7 lutego.

Michał Adamczyk
Michał AdamczykMichał Adamczyk, Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta

Poproszony przez Interię o komentarz Michał Adamczyk odesłał do wpisu dziennikarza "Sieci" Jakuba Augustyna Maciejewskiego w serwisie X na temat zarobków pracowników TVP. "Kwoty z wczoraj powiększono (!) o VAT oraz o jednorazową odprawę (to też standard z 2015). Chodzi tylko o to, by zohydzić obrońców TVP" brzmi jego treść. "Mecenas potwierdza słowa w tym wpisie. I dziś będzie to jedyny komentarz" - dodał Adamczyk.

W listopadzie ubiegłego roku do sprawy odniósł się przedstawiciel Michała Adamczyka, którego oświadczenie ukazało się na łamach "Faktu". "Obecnie, oprócz alimentów, każdego miesiąca wspieram córkę, przekazując jej pieniądze na korepetycje, kosmetyki, ubrania czy elektronikę. Ponadto, mimo że zasądzona kwota wynosi obecnie 2400 zł, zaproponowałem A. Piechurskiej zawarcie ugody z kwotą znacznie wyższą od decyzji Sądu, by zakończyć tę sprawę i uchronić córkę przed kolejnymi wypowiedziami medialnymi jej mamy. Do ugody nie doszło, bo A. Piechurska zaczęła żądać kolejnych pieniędzy, tym razem dla siebie, grożąc jednocześnie, że nagłośni sprawę alimentów" - przekazał.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: